Dzieci i rodzice w powieści TEN OBCY

Download Report

Transcript Dzieci i rodzice w powieści TEN OBCY

Slide 1

Dzieci i rodzice w powieści
Ireny Jurgielewiczowej
„Ten obcy”.

Opracowała: Beata Kawik


Slide 2

„A dom? Bywa w nim wesoło lub nudno, ale
przyjemnie, czasem źle – ale jak można być gdzie
indziej? Chętnie się z niego wybiega, odchodzi,
wyjeżdża – ale zawsze się do niego wraca, bo to jest
jedyne miejsce na świecie, które tak do każdego
pasuje jak skóra do ciała.”

w domu rodzinnym Mariana
dom Julka
relacje między Ulą a jej ojcem
stosunki Pestki z rodzicami, a szczególnie z matką
relacje między Zenkiem a jego ojcem


Slide 3

W DOMU RODZINNYM MARIANA
Marian widzi przed sobą ojca, który siedzi po drugiej
stronie dużego stołu, w kręgu lampy… Rozłożył
arkusz milimetrowego papieru, rysuje i robi obliczenia,
niedługo zacznie budowę nowego budynku.
Przyjemnie jest patrzeć na precyzyjne, cienkie linie,
na małe i równo wypisane cyferki, toteż Marian często
odrywa wzrok od książki. W jakiejś chwili mama każe
im się „z tym wszystkim” zabierać, będzie szykowała
kolację. Ojciec protestuje, mruczy, wreszcie jednak
składa papiery i mówi: „Chodź, synu, mu tu nie
rządzimy. Tylko mama tu rządzi, znaczymy tu tyle, co
nic”. I od razu wie się doskonale, że te rządy bardzo
się ojcu podobają…


Slide 4

DOM JULKA
Julkowi przypomina się uchwyt maminej ręki, która go zatrzymuje
w progu. „A szalik? A czapka?” Bierze się szalik i czapkę, przy
sposobności mama wsuwa do teczki cukierek albo kawałek
słodkiej bułki, jeżeli tylko coś takiego jest w domu i mówi do Heli:
„Helciu, idźcie razem, jesteś starsza, pilnuj, żeby się nie spóźnił i
niech nie lata z chłopakami.” Julek za plecami mamy pokazuje
Heli język, co oznacza, że i tak zaraz za rogiem wyrwie się spod
siostrzanej opieki. Co innego, jeżeli idzie się z ojcem. Ojciec,
który w domu porządnie nieraz na syna huknie, na ulicy rozmawia
z nim jak z dorosłym.


Slide 5

RELACJE MIĘDZY ULĄ A JEJ
OJCEM
„Ojca powinno się mieć od
samego początku, dzień po
dniu, miesiąc po miesiącu,
zawsze. Inaczej jest źle i
ciężko i nie wiadomo wcale,
jak z tego wybrnąć.”


Slide 6

RELACJE MIĘDZY ULĄ A JEJ
OJCEM
Postanowiła już dawno, to znaczy zaraz po przyjeździe na wakacje, że
będzie się stosowała do wszelkich życzeń ojca, ale nie zrobi nigdy
żadnego kroku, żeby przekroczyć mur, który ich dzielił. Nie pragnęła
go zresztą przekroczyć, przeciwnie, chciała, żeby ojciec odczuł jej
niechęć i jej bierny opór. Doktor, który na początku zdawał się szukać
porozumienia, wkrótce zaniechał tych prób. Mijały dni, w czasie
których nie zamieniali więcej niż kilkanaście zdań. Krótki czas, który
spędzali razem, wypełniały uwagi o pogodzie i pytania, czy Ula się nie
nudzi – to wszystko przedzielane nieznośnymi pustymi minutami, które
trudno było zapełnić.


Slide 7

RELACJE MIĘDZY ULĄ A JEJ
OJCEM
Czy to był głos jej ojca? Brzmiał zupełnie
inaczej niż ten nerwowy i suchy, znany z
codziennych nieudanych rozmów. Czuło się w
nim swobodę – jakby dopiero w obliczu
pacjenta doktor stawał się zupełnie sobą. A
poza tym, no tak … był to głos życzliwy, głos
dobrego człowieka … Więc ojciec jest dobry?
Nie, nie jest dobry! Ona, Ula, ma dowody, że
jest zły.


Slide 8

RELACJE MIĘDZY ULĄ A JEJ
OJCEM
– A ja przecież chciałbym, żeby ci było dobrze –
rzekł doktor cicho (…) – chciałbym, naprawdę…
Ale cóż?... Zrobiłem ci krzywdę. Bo to zawsze
jest dla dziecka krzywda, jeżeli któreś z
rodziców odejdzie z domu. Nie możesz mi tego
zapomnieć, ja wiem… Nie uważasz mnie za
przyjaciela, wątpisz nieraz nawet w moją
życzliwość… Ale widzisz, czasem życie tak się
skomplikuje, że nie można znaleźć wyjścia, które
byłoby dobre dla wszystkich.


Slide 9

RELACJE MIĘDZY ULĄ A JEJ
OJCEM
„Mamo, moje życie się odmieniło: kocham tatusia. I to
chyba nie jest zdrada wobec Ciebie, to przecież Ty
kazałaś mi go kochać. Ja to pamiętam, nigdy o tym nie
zapomniałam, tylko postanowiłam sobie, że pod tym
względem nie będę Ciebie słuchać. Pragnęłam, żeby on
mnie kochał – ale sama chciałam być obojętna. Wiem
teraz, że to głupio i źle. Tatuś też mnie kocha.”


Slide 10

STOSUNKI PESTKI Z RODZICAMI,
A SZCZEGÓLNIE Z MATKĄ
Pestce staje przed oczami jej kącik w warszawskim pokoju mamy,
gdzie stoi stolik z dwiema szufladami, przy którym odrabia się
lekcje. W szufladach, oprócz zeszytów, są rozmaite rzeczy, do
których jest się przywiązanym i które miło wziąć w rękę, żeby
oddalić pisanie ćwiczenia czy wypracowania choć na chwilkę.
Ojciec, wróciwszy z biura, wkłada tu czasem czekoladę tu jabłko,
albo pomarańczę. Robi to zawsze niepostrzeżenie. Pestka,
znajdując prezencik, udaje, że nie ma pojęcia, skąd się mógł wziąć,
ojciec robi minę człowieka, który nie rozumie, o co chodzi, i zwala
wszystko na mamę, mama odrzuca podejrzenie w sposób
kategoryczny – i wszyscy troje śmieją się, że w domu muszą być
duchy…


Slide 11

STOSUNKI PESTKI Z RODZICAMI,
A SZCZEGÓLNIE Z MATKĄ
Pestka zaczęła opowiadać o tym, że rano nie
chciało jej się wstać, bo padało i nawet próbowała
wyłudzić od matki śniadanie do łóżka pod
pozorem bólu gardła (…) O tym, w jaki sposób
mama przerobi Pestce rozdartą spódnicę… O
liście, który obie miały pisać do ojca, ale który
oczywiście napisała mama, bo Pestka pisać
nienawidzi. – Ograniczyłam się do zakończenia:
„Sto tysięcy pocałunków” i podpis.


Slide 12

STOSUNKI PESTKI Z RODZICAMI,
A SZCZEGÓLNIE Z MATKĄ
– Zdaje mi się, że nie mówisz prawdy.
– Chodziłam z Ulką, z Julkiem i Marianem! – powtarza Pestka
wyzywająco i o wiele głośniej, niż potrzeba.
Spojrzenie matki twardnieje, głos staje się jeszcze bardziej
spokojny i zimny
– Dlaczego tak krzyczysz? Bądź łaskawa mówić do mnie
uprzejmiej.
Pestka chce jednak krzyczeć – to jej jedyna obrona przed uczuciem
winy, które w niej tkwi, i przed spojrzeniem matki, którego nie
może znieść. Zrywa się od stołu i, zarumienione z gniewu,
wykrzykuje, podniecając się własną niegrzecznością:
– O co ci właściwie chodzi? …


Slide 13

STOSUNKI PESTKI Z RODZICAMI,
A SZCZEGÓLNIE Z MATKĄ
Pestka wychodzi na drogę i uszedłszy kilkadziesiąt
kroków zawraca. Coś trzyma ją jaka na uwięzi. To
mama – od której nie można odejść i z którą tak
trudno jest być. Od niedawna zresztą … przedtem
było łatwo, miło, wesoło. Przedtem nie było tego
muru, który zaczął wzrastać między nimi od czasu
zjawienia się Zenka i teraz stał się nie do
przebycia.


Slide 14

STOSUNKI PESTKI Z RODZICAMI,
A SZCZEGÓLNIE Z MATKĄ
Pestka również czuła podziw dla ojca Uli, ale z tym
podziwem splątał się rozjątrzony na nowo żal do matki.
Że to nie ona okazała Zenkowi zaufanie. (…)
- „Mamo” – szepnęła bezradnie, u matki, nie u kogo
innego szukając ratunku na cierpienia przez tę matkę
wywołane. I wtedy wypłynęło z jej pamięci zdanie pani
Ubyszowej, na które poprzedniego wieczoru nie zwróciła
uwagi: „Pomogłabym … ale zachowałaś się tak, jakby
mnie wcale nie było”.


Slide 15

STOSUNKI PESTKI Z RODZICAMI,
A SZCZEGÓLNIE Z MATKĄ
„Pomogłaby – pomyślała – pomogłaby na
pewno!”
Ach,
wszystkie
wypadki
przebiegłyby inaczej, gdyby okazała matce
zaufanie! Gdyby chciała i umiała przekonać
tamtych, że matka na nie zasługuje! Nie
starała się jednak o to wcale, a potem
zaskoczyła matkę wiadomościami, które ją
przeraziły.


Slide 16

RELACJE MIĘDZY ZENKIEM A
JEGO OJCEM
„Uciekłem z domu, bo w domu miałem taką poniewierkę, że
to trudno wyrazić. Dla mojego ojca tylko jedno ma
znaczenie: wódka. Syn mu niepotrzebny, bo syn kosztuje
pieniądze. Dawniej, za życia mamy, także pił, ale mama mnie
pilnowała, żeby się nade mną nie znęcał… W końcu to stało
się nie do wytrzymania. Pomyślałem, że dla mnie jest tylko
jedno miejsce na świecie: u wuja, i że jeżeli go nie znajdę, to
ze mną koniec.
Proszę Cię, nigdy nikomu nie mów, co tu napisałem, bo to
jest straszne tak pisać o swoim ojcu, i spal ten list.”


Slide 17

Zacytowane fragmenty pochodzą z lektury:

Jurgielewiczowa I., Ten obcy, Warszawa 1997, Nasza Księgarnia