oprac. Iwona Możejko Kobiety upadłe. Analizując i interpretując podane fragmenty Lalki B.
Download
Report
Transcript oprac. Iwona Możejko Kobiety upadłe. Analizując i interpretując podane fragmenty Lalki B.
oprac. Iwona Możejko
Kobiety upadłe. Analizując i interpretując podane fragmenty Lalki B. Prusa oraz
Zbrodni i kary F. Dostojewskiego, scharakteryzuj bohaterki oraz przedstaw
stosunek innych ludzi do nich. Wykorzystaj znajomość obu utworów.
wyjaśnienie określenia „kobieta upadła”
przedstawienie bohaterek Lalki (Maria) i Zbrodni i kary (Sonia)
przedstawienie sytuacji życiowej bohaterek i uwarunkowań społecznych, w jakich
żyją
wyjaśnienie motywacji działań bohaterek
przedstawienie stosunku ludzi do bohaterek
funkcjonalne wykorzystanie znajomości całych powieści
p o d o b n e b o h a t e r k i – młode dziewczyny (19 i 18 lat)
trudniące się prostytucją (kobiety upadłe)
e p o k a – oba utwory pozytywistyczne (okres żywej dyskusji wokół
problemu emancypacji kobiet)
kontekst religijny
zarys zjawiska prostytucji w 2 poł. XIX wieku
powiązanie problematyki prostytucji z postulatami kobiet w XIX wieku
i rozwojem ruchu emancypacyjnego
zwrócenie uwagi na to, że powiązanie tematu utworu czy kreacji
bohaterów z jakimś problemem społecznym jest charakterystyczne dla
XIX-wiecznej powieści realistycznej (Lalka) i psychologicznej (Zbrodnia
i kara)
określenie typu narratora w powieściach
oraz sposobu oglądu bohaterek
umiejscowienie fragmentów w całości utworów –
sceny pokazują pierwsze spotkania czytelników
z bohaterkami
identyfikacja:
miejsca akcji – k o ś c i ó ł
czasu akcji – W i e l k a S o b o t a
W nawie, u konfesjonału, u drzwi kaplicy
grobowej, widać było zgięte postacie klęczących.
Niektórzy czołgali się do krucyfiksu na podłodze
i ucałowawszy go kładli na tacy drobne pieniądze
wydobyte z chustki do nosa. […]
Do tacy podeszła m ł o d a , uróżowana
d z i e w c z y n a . Położyła srebrną czterdziestówkę,
ale n i e
śmiała
dotknąć
krzyża.
Klęczący obok z niechęcią patrzyli
na jej aksamitny kaftanik i jaskrawy
k a p e l u s z . Ale gdy Chrystus szepnął: „Kto z was
jest bez grzechu, niech rzuci na nią kamieniem”,
padła na posadzkę i ucałowała jego
nogi jak niegdyś Maria Magdalena.
[…]
problem prostytucji dotyka
młode kobiety
Maria jest świadoma
grzechu, który popełnia,
uprawiając prostytucję
niechęć ludzi
zgromadzonych w kościele
wynikająca z przekonania,
że to nie jest miejsce dla
jawnogrzesznicy
o profesji Marii świadczy jej
ubiór – wyzywający,
krzykliwy
aluzja biblijna – Maria
przypomina biblijną Marię
Magdalenę, w której
obronie stanął Chrystus
narrator przyjmuje p u n k t
widzenia bohatera –
Stanisława Wokulskiego
porównanie Izabeli Łęckiej z Marią
W
kruchcie
spostrzegł,
że
dziewczyna rozdaje jałmużnę dziadom.
I opanowała go okrutna boleść na myśl,
że z d w u k o b i e t , z k t ó r y c h
jedna chce się sprzedać za
majątek, a druga już się
s p r z e d a j e z n ę d z y , ta druga,
okryta hańbą, wobec jakiegoś wyższego
trybunału m o ż e b y ł a b y l e p s z ą
i czystszą.
arystokratka
aspiracje młodej
panny sprowadzają
się do znalezienia
majętnego męża – to
wg Wokulskiego
kontrakt handlowy
Wokulski
ironicznie zauważa,
że sytuacja młodych
arystokratek
przypomina
prostytucję,
sprzedawanie się za
majątek
pochodzi z nizin
społecznych
(biedoty)
motywacja
działania – ubóstwo
Wokulskiemu
wydaje się, że
motywacja działania
Marii może być
usprawiedliwiona
Na ulicy zrównał się z nią i zapytał: […]
– Modliłaś się i płakałaś. Czy mogę wiedzieć,
z jakiego powodu? […]
– A bo, widzi pan… – zaczęła dziewczyna
i opowiedziała tak cyniczną historię jakiegoś
sporu z gospodynią, że słuchając jej, Wokulski
pobladł.
„Oto zwierzę!” – szepnął.
– Poszłam na groby – mówiła dalej
dziewczyna – myślałam, że się trochę rozerwę.
Gdzie tam, com wspomniała o starej, to aż mi
łzy pociekły ze złości. Zaczęłam prosić Pana
Boga, ażeby albo starą choroba zatłukła, albo
żebym ja od niej wyszła. […]
ambiwalencja odczuć
Wokulskiego – z jednej strony
widzi Marię jako „lepszą
i czystszą”, z drugiej dostrzega
jej hańbę i prymitywizm
emocjonalne zachowanie w
kościele (płacz) spowodowane
konfliktem z gospodynią, a nie
uczuciami religijnymi
wiek Marii – 19 lat
– Ile masz lat?
– Mówi się, że szesnaście, ale naprawdę
mam dziewiętnaście.
– Chcesz stamtąd wyjść? […]
– Pewno nic z tego nie będzie… Wyjdę
dziś, to po świętach sprowadzą mnie i
zapłacą jak wtedy w karnawale, com później
tydzień leżała.
– Nie sprowadzą.
– Akurat! Mam przecie dług… […] z
pięćdziesiąt rubli. Nie wiem nawet, skąd się
wziął, bo za wszystko płacę podwójnie. Ale
jest… U nas tak zawsze. […]
Wokulski oferuje Marii pomoc
w zerwaniu z prostytucją
Maria jest ofiarą przemocy
fizycznej – prostytucja
związana jest z przymusem
Maria próbowała zerwać
z profesją, zmienić swoje życie
– próba okazała się nieudana
Maria jest wykorzystywana –
musi spłacić tajemniczy dług,
związany z jej profesją
– Powiedz mi, czy ty zechcesz pracować? […]
Nauczysz się szyć.
–
To
na
nic.
Byłam
przecie
w szwalni. Ale z ośmiu rubli na miesiąc nikt nie
wyżyje. Wreszcie – jestem tyle jeszcze warta, że
mogę nikogo nie obszywać.
Wokulski podniósł głowę.
– Nie chcesz wyjść stamtąd!
– Ale chcę!
– Więc decyduj się natychmiast. Albo weźmiesz
się do roboty, bo darmo nikt na świecie chleba nie
jada… […] Albo wracaj na miejsce.
– Magdalenki mnie nie wezmą. Trzeba zapłacić
dług i mieć poręczenie…
Maria próbowała zmienić swój
los, ale przekonała się, że nie
ma możliwości utrzymania
z uczciwej pracy
nie ma zasad moralnych
nie wierzy w możliwość
zmiany swego losu – nauczyło
ją tego doświadczenie życiowe
– Wszystko będzie załatwione, jeżeli tam
pójdziesz.
– Jakże ja do nich pójdę?
– Dam ci list, który zaraz odniesiesz, i tam
zostaniesz. Chcesz czy nie chcesz?
– Ha, niech pan da list. Zobaczę, jak mi
tam będzie. […] To stara będzie się wściekać…
To jej narobię… Cha… Cha!… Ale… może
pan tylko naciąga?
– Idź – odpowiedział Wokulski, wskazując
drzwi.
Jeszcze raz przypatrzyła mu się z uwagą
i wyszła, wzruszając ramionami.
niskie pobudki zmiany
sytuacji – chęć odegrania się
na gospodyni, udowodnienia,
że los sprzyja Marii
nieufna wobec człowieka,
który oferuje jej pomoc,
obawia się podstępu
W chwilę po jej odejściu ukazał się pan
Ignacy.
– Cóż to za znajomość? – spytał
kwaśno.
– Prawda!… – rzekł zamyślony
Wokulski. – Nie widziałem jeszcze
podobnego bydlęcia, chociaż znam dużo
bydląt.
– W samej Warszawie jest ich tysiące –
odparł Rzecki.
– Wiem. Tępienie ich do niczego nie
doprowadzi, bo ciągle się odradzają, więc
wniosek,
że
prędzej
czy
później
społeczeństwo musi się przebudować od
fundamentów do szczytu. Albo zgnije.
pytanie i ton głosu Rzeckiego sugerują
jego niechęć do Marii
i jej znajomości z Wokulskim
(motywowana przyjaźnią
z bohaterem)
potwierdzenie oceny Wokulskiego –
mimo chęci pomocy odczuwa
obrzydzenie do prymitywnej
dziewczyny
postawa Marii jest typowa dla wielu
osób – unaocznienie skali problemu
prostytucji
Wokulski dostrzega związek sytuacji
Marii z sytuacją społeczeństwa –
zepsutego, „chorego”;
zauważa konieczność podjęcia pracy
u podstaw (to motyw działania
Wokulskiego)
dalsza pomoc Wokulskiego dla Marii (umieszczenie jej pod opieką
furmana Wysockiego)
zmiana charakteru i zachowania
związana z Węgiełkiem, kolejnym podopiecznym Wokulskiego
brak możliwości ucieczki od przeszłości (list Węgiełka z informacją
o spotkaniu Starskiego)
– A czy mi wolno, łaskawy panie,
zwrócić się do niego z rozmową pełną
przyzwoitości? […] M a r m i e ł a d o w –
takie nazwisko; radca tytularny. […] Pan
pozwoli… […]
Tu wstał, zachwiał się, zagarnął swoją
butelkę, szklaneczkę i przysiadł się do
młodzieńca. […] Marmieładow […]
popatrzył na R a s k o l n i k o w a , zaśmiał
się i powiedział:
– A dzisiaj byłem u Soni, poprosiłem
o gotóweczkę na klina! Che-che-che! […]
Ta o t o b u t e l k a z o s t a ł a n a b y t a
z a j e j p i e n i ą d z e […]. Dała mi
trzydzieści kopiejek własną rączką, ostatnie,
wszystko, co miała, sam widziałem… Nie
powiedziała nic, t y l k o w m i l c z e n i u
przyjrzała mi się…
identyfikacja miejsca akcji –
traktiernia (okoliczności, w których
Raskolnikow po raz pierwszy
słyszy o Soni)
rozpoznanie bohatera, z którego
punktu widzenia czytelnik poznaje
Sonię – Marmieładow, ojciec Soni
Marmieładow wyłudza od córki
pieniądze na alkohol – ofiarność
Soni, posłuszeństwo wobec ojca
To nie na ziemi, ale tam – boleją nad ludźmi
w taki sposób, opłakują, a wyrzutów nie robią,
nie robią! […] A pożałuje nas Ten, który
ulitował się nad wszystkimi, który wszystkich
i wszystko zrozumiał, On też jeden jest sędzią.
Nastanie dzień i On zapyta: „A gdzie jest
córa owa, która macosze złej
i suchotniczej, która dziatkom
obcym
i
nastoletnim
złożyła
w o f i e r z e ? Gdzie córa owa, która
pożałowała
rodzica
swego
z i e m s k i e g o , pijanicy nieużytecznego, nie
brzydząc się jego zezwierzęceniem?”. I powie:
„Przyjdź! Już ci raz odpuściłem…
Przebaczyłem ci raz… A i t e r a z
odpuszczone ci są twoje mnogie
grzechy,
albowiem
wieleś
umiłowała…”. I przebaczy mojej
S o n i , już wiem, że przebaczy… […]
motywy działania Soni – została
prostytutką, zmuszona przez
macochę, aby wspomóc finansowo
rodzinę
prostytucja jest rodzajem ofiary
Marmieładow docenia ofiarę Soni
Marmieładow jest przekonany, że
Bóg wybaczy Soni jej grzech
cudzołówstwa
Sonia kocha swoją rodzinę,
poświęca się z miłości do niej
Raskolnikow ubłagał kogoś, by pobiegł po lekarza. […]
– Posłałem po doktora – mówił w kółko do Katarzyny Iwanowny. –
Proszę być spokojną, ja zapłacę. […]
– Polu! – krzyknęła Katarzyna Iwanowna. – Leć do Soni, co tchu. […].
identyfikacja sytuacji ukazanej w 2. fragmencie
powieści – tuż po wypadku, któremu uległ
Marmieładow, za chwilę nastąpi pożegnanie Soni
z umierającym ojcem;
Raskolikow po raz pierwszy spotka Sonię
Z tłumu bezgłośnie i n i e ś m i a ł o wysunęła się
dziewczyna; dziwnie wyglądało jej raptowne ukazanie
się w tej izbie na tle nędzy, łachmanów, śmierci
i rozpaczy. Sonia zatrzymała się w przedsionku, tuż
przy progu, lecz z a p r ó g n i e w e s z ł a ;
p a t r z y ł a , o s z o ł o m i o n a , nie zdając sobie
zapewne sprawy z niczego, zapominając i o swej
jedwabnej, z czwartej ręki nabytej,
kolorowej, niestosownej tutaj sukni
z
niezmiernie
długim,
śmiesznym
trenem i o rozłożystej krynolinie,
doszczętnie zagradzającej drzwi […] i o śmiesznym,
słomkowym, okrągłym kapeluszu z jaskrawym,
płomiennym piórkiem. Spod tego kapelusza, zaczepnie
włożonego na bakier, wyglądało chude, blade,
wylęknione liczko o ustach otwartych
i o nieruchomych ze zgrozy oczach.
Sonia była osiemnastoletnią blondyneczką, małego
wzrostu, szczuplutką, ale dosyć niebrzydką […].
narrator w opisie zwraca
uwagę na takie cechy Soni,
jak nieśmiałość,
wstydliwość, zaznaczając
niejako, że profesja Soni nie
uczyniła z niej kobiety
niemoralnej, wyuzdanej,
wyrachowanej
strój Soni odbiega od ubioru
ludzi zgromadzonych wokół
umierającego Marmieładowa
W końcu do jej świadomości dotarły szepty i
jakieś słowa padające z tłumu. Spuściła wzrok,
przekroczyła próg i stanęła w pokoju, ale tuż
przy drzwiach.
Marmieładow dogorywał […]. Chory umilkł,
lecz w tejże chwili błądzący jego wzrok padł na
drzwi […]. Nagle poznał ją – poniżoną, przybitą,
wyelegantowaną
i
zawstydzoną,
kornie
czekającą, aż i jej będzie wolno pożegnać
umierającego ojca. Bezgraniczne cierpienie odbiło
się na jego twarzy.
– Soniu! Córko! Daruj! […] Sonia cicho
krzyknęła, podbiegła, objęła go i zamarła w tym
objęciu. Skonał na jej ręku.
Sonia kocha swojego ojca,
cierpi z powodu jego
wypadku i śmierci
przybycie Soni wzbudza
emocje wśród
zgromadzonych
Sonia wstydzi się swojej
profesji
poniżana przez ludzi
czuje się niegodna, aby
pożegnać swojego
umierającego ojca
Marmieładow prosi córkę
o wybaczenie, na łożu
śmierci zdaje sobie sprawę
z tego, że jest winny temu,
czym zajmuje się Sonia
głęboka wiara w Boga
przykłady relacji Soni i Raskolnikowa
przemiana Raskolnikowa pod wpływem Soni
wskazanie podobieństw i różnic w kreacji Marii i Soni
celowość posłużenia się motywem upadłej kobiety w obu powieściach
(w Lalce – realizacja hasła pracy u podstaw, w Zbrodni i karze –
filozoficzne rozważania wokół motywu zbrodni i kary)
wskazanie na odmienną rolę Marii i Soni w powieściach (Maria –
postać
epizodyczna,
jej
los
jest
podporządkowany
prezentacji
Wokulskiego i jego poglądów; Sonia – postać wiodąca, wpływa na
głównego bohatera)