Zmartwychwstanie Chrystusa Najsłodszy fakt w ludzkiej historii czy najbardziej niesmaczny żart? Czy wiara i rozum się wykluczają? Antony Flew • "Wierzę obecnie, że Wszechświat zaistniał dzięki nieskończonemu rozumowi.

Download Report

Transcript Zmartwychwstanie Chrystusa Najsłodszy fakt w ludzkiej historii czy najbardziej niesmaczny żart? Czy wiara i rozum się wykluczają? Antony Flew • "Wierzę obecnie, że Wszechświat zaistniał dzięki nieskończonemu rozumowi.

Zmartwychwstanie
Chrystusa
Najsłodszy fakt w ludzkiej historii
czy najbardziej niesmaczny żart?
Czy wiara i rozum się wykluczają?
Antony Flew
• "Wierzę obecnie, że Wszechświat
zaistniał dzięki nieskończonemu
rozumowi. Wierzę, że złożone prawa
tego Wszechświata ukazują to, co
naukowcy nazwali Umysłem Boga.
Wierzę, że życie i jego pomnażanie
pochodzą z boskiego Źródła.
Dlaczego w to wierzę, skoro
propagowałem i broniłem ateizmu
przez więcej niż pół stulecia? Krótka
odpowiedź brzmiała by tak: zgodnie z
moim postrzeganiem, współczesna
nauka rysuje taki właśnie obraz
świata"
Antony Flew (ur. 1923 r.)
- "Bóg istnieje - Jak najbardziej osławiony ateista zmienił zdanie"
Nauki przyrodnicze ukazują chwałę Stwórcy
•
Mamy do czynienia z identycznością struktury
DNA (i protein) i zapisanych informacji
lingwistycznych. Ponieważ z doświadczenia wiemy,
że zapisane informacje są efektem inteligencji i
ponieważ nie znamy żadnej innej ich przyczyny,
wynika z tego że DNA i proteiny są wytworem
inteligencji. Waga tego spostrzeżenia tkwi w
pewności znacznie silniejszej, niż gdyby struktury
te były zaledwie do siebie podobne. Mamy do
czynienia nie z czymś w rodzaju powierzchownego
podobieństwa pomiędzy DNA a tekstem pisanym.
Nie mówimy że DNA przypomina tekst, ale że DNA
jest tekstem. Do biologii powraca zatem
rzeczywisty projekt.
•
[Yockey Hubert P., "Journal of Theoretical Biology" Cyt. W: Charles
Thaxton, "A New Design Argument", Cosmic Pursuit 1, nr 2, wiosna
1998 | Cytat polski wg McDowell Josh, „Przewodnik
Apologetyczny”, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2002,
str. XLVIII / XLIX]
Czego szukamy: sensacji?
• 1. Ciekawy fakt: wiele osób odrzucających
Zmartwychwstanie Chrystusa, np. autorzy filmu
„Zeitgeist”1., ucieka się -świadomie lub nie- do
nieprawdziwych wymysłów, które obalić może
uczciwy historyk. Są to nieprawdziwe opinie, żerujące
na łatwowierności i braku wiedzy, np. że Bóstwo
Chrystusa „wymyślono” dopiero na Soborze
Nicejskim2, że Jezus nigdy nie istniał, lub że był
kosmitą / gejem / mnichem tybetańskim etc.; że
Ewangelie zostały sfałszowane3 itd.
___________________________________________________________________________________________________________________________________________
1. Polecam dobrą, 5-cioczęściową polemikę z tym filmem. Jest bardzo dobra – jedyne jej braki jakie zauważyłem – nie tłumaczy słowa Zeitgeist na „klimat epoki”/”Duch czasu”, a
także nie wyszczególnia faktu, że Ewangelia Matusza nie podaje liczby mędrców przybyłych do Betlejem po Narodzeniu Jezusa. - cz.1:
http://www.youtube.com/watch?v=rI0rV0ZwPyw
2. Tezę tą, - poza powstałymi w I w. pismami Nowego Testamentu, dziełami Ojców Kościoła i teologów pierwszych wieków (Ireneusz, Tertulian, Orygenes) - obala fragment Listu
Pliniusza Młodszego do Cesarza Trajana, z lat 109-112 w którym pisze o chrześcijanach że „śpiewają pieśni Chrystusowi jako Bogu”. Sam zresztą Sobór został zwołany z powodu
szerzącej się herezji Ariusza, który zaprzeczył powszechnie uznanemu Bóstwu Chrystusa., tym bardziej absurdalny więc zdaje się omawiany pomysł.
3. Zob. http://www.kazdystudent.pl/a/biblia.html lub wykład: http://opoka.tv/wyklady/54-joshplynpodpradcz11.html
Czego szukamy: PRAWDY?
• 2. Ciekawy fakt: Wiele, wiele osób uczciwie szukających prawdy,
ale niewierzących w Boga, sceptycznych wobec Biblii… po
gruntownym przebadaniu różnorodnych argumentów
przemawiających za i przeciw chrześcijaństwu, niekiedy wręcz z
zamiarem obalenia go: nawróciło się i stali się chrześcijanami
mocno przekonanymi o prawdziwości swej wiary. Na przykład
dwóch profesorów z Oksfordu, Gilbert West1 i Lord Lyttleton,
postanowiło kiedyś obalić podstawy wiary chrześcijańskiej. West
zamierzał wykazać, że zmartwychwstanie było oszustwem,
Lyttleton natomiast miał udowodnić, że Szaweł z Tarsu nigdy nie
przeszedł na chrześcijaństwo2. Obaj panowie zgodnie doszli jednak
do przeciwnych wniosków i stali się żarliwymi naśladowcami
Jezusa.3
1. http://en.wikipedia.org/wiki/Gilbert_West
2. Zob. George Lyttleton, The Conversion of St. Paul, American Tract Society, New York 1929, s. 467
3. Josh McDowell, „Więcej niż cieśla” - http://rnz.org.pl/index/?id=39e4973ba3321b80f37d9b55f63ed8b8
Nawróceni sceptycy 1
•
•
•
•
Clive Staples Lewis (na zdjęciu obok) - brytyjski pisarz, historyk, filozof i
teolog. Przyjaciel Tolkiena. Autor m.in. „Opowieści z Narnii”, „Listów starego
diabła do młodego”, oraz książki poświęconej tym, którzy chcieliby
uwierzyć, ale intelekt im nie pozwala pt. „Chrześcijaństwo po prostu”.
Były profesor literatury średniowiecznej i renesansowej Uniwersytetu w
Cambridge, pisząc o swoim nawróceniu na chrześcijaństwo stwierdza, iż
wierzył, że chrześcijanie "nie mają racji".
Przyjęcie chrześcijaństwa było ostatnią rzeczą, której pragnął Lewis. A
jednak: "Na początku 1926 roku najbardziej zaciekły ateista, jakiego znałem,
siedział w moim pokoju przy kominku i mówił, że materiał dowodowy
historyczności Ewangelii jest rzeczywiście zadziwiająco dobry. <<Dziwna
rzecz - kontynuował. - Cała ta gadanina Frazera o śmierci Boga. Dziwna
rzecz. Prawie wygląda na to, jakby już kiedyś to się wydarzyło.>> Aby
zrozumieć niezwykłość jego słów, musiałbyś znać tego człowieka (który z
pewnością do tego czasu nie okazywał żadnego zainteresowania
chrześcijaństwem). Jeżeli on, cynik nad cynikami, najtwardszy z twardych,
nie czuł się - jakbym to wyraził – ‘bezpieczny’, dokąd ja mogłem się zwrócić?
Czyż nie było żadnego wyjścia?"
Po ocenieniu podstaw i materiału dowodowego chrześcijaństwa Lewis
stwierdził, że inne religie "nie mają takiego historycznego oparcia jak
chrześcijaństwo". Jego znajomość literatury zmusiła go do potraktowania
zapisu Ewangelii jako wiarygodnej relacji. "Byłem już zbyt doświadczony w
krytyce literackiej, by uważać Ewangelie za mity".
Źródło:
Josh McDowell, „Sprawa Zmartwychwstania”
http://rnz.org.pl/index/?id=cd758e8f59dfdf06a852ad
ad277986ca
Nawróceni sceptycy 2
• Dr Frank Morison – prawnik, który uważał
Zmartwychwstanie za mit. Planował napisać
sprawozdanie z ostatnich kilku dni życia
Jezusa. Oczywiście, miał zamiar zignorować
zmartwychwstanie. Uważał, że inteligentne i
racjonalne podejście do Jezusa całkowicie
usprawiedliwia pominięcie tego wydarzenia.
Zbadawszy fakty z wykorzystaniem swego
prawniczego doświadczenia i praktyki,
musiał zmienić zdanie. Napisał w końcu
bestseller „Kto poruszył głaz?” [Frank
Morison, Who Moved the Stone?, Faber and
Faber, London 1930.]. Pierwszy rozdział ma
tytuł "Książka, której nie chciałem napisać",
pozostałe -zdecydowanie zajmują się
dowodami na zmartwychwstanie Chrystusa.
źródło: Josh McDowell – „Jezus – więcej niż cieśla”
http://rnz.org.pl/index/?id=2ba8698b79439589fdd2b0f7218d8b07
Carl Bloch „Wątpiący Tomasz”
Nawróceni sceptycy 3
Josh McDowell (ur. 1939 r. w Union City, Michigan)
Były sceptyk wyśmiewający „głupotę” ludzi wierzących. Aby
odpowiedzieć na wyzwanie grupki chrześcijan, postanowił
napisać książkę która naukowo obali roszczenia
chrześcijaństwa do autentyczności. Wyjechał z USA do
Kanady, Europy i na Środkowy Wschód. Studiował przez
wiele miesięcy, ważąc dowody i argumenty. Po
przeanalizowaniu obfitego materiału naukowego –
intelektualna uczciwość skłoniła go do otwarcia się na Osobę
Jezusa Chrystusa. Zmartwychwstały uzdrowił jego życie,
konflikty wewnętrzne i relacje ze znienawidzonym ojcemalkoholikiem, który wziął przykład z syna i po przyjęciu
Chrystusa zaprzestał picia, spędzając ostatni okres życia w
trzeźwości. Krewni i znajomi widząc cudowną przemianę w
życiu jego i jego ojca, również pogłębili więź z Chrystusem.
Josh jest teologiem, mówcą, działaczem i autorem wielu
książek o relacjach międzyludzkich, wychowaniu dzieci oraz
historycznej autentyczności chrześcijaństwa m.in. „Jezus –
więcej niż cieśla”, „Sprawa zmartwychwstania”, „Przewodnik
Apologetyczny”. Żonaty, ma 4 dzieci (w tym jedno
adoptowane) oraz wnuki. Często odwiedza Polskę.
„Cieszę się życiem. Śmieję się często i
mówię ludziom dokładnie to, co myślę.
Lekarz powiedział mi, że właśnie dlatego
nigdy nie będę miał wrzodów żołądka (…)
chcę być szczęśliwy i znalazłem na to
sposób.” – Josh McDowell – „Sprawa
Zmartychwstania”
Źródło:
1. http://opoka.tv/wyklady/57-joshplynpodpradcz14.html
2. http://www.kazdystudent.pl/a/zrodlo.html
3. http://rnz.org.pl/index/?id=d38901788c533e8286cb6400b
40b386d
Czy swoją wiarę oprzemy na autorytetach?
Wielu osobom by to wystarczyło. Prawodawstwo żydowskie do
stwierdzenia prawdy potrzebowało dwóch wiarygodnych
świadków. Wiarygodność wymienionych ludzi jest tym
większa, że:
1. Oparta na racjonalnej analizie faktów
2. Pierwotnie chcieli obalić chrześcijaństwo więc starali się
uwzględnić wszystkie argumenty świadczące na jego
niekorzyść.
Ale w myśl zasady, że „autorytet wart jest tyle, co jego
argument”, będziemy kontynuować. Warto poznać pewne
fakty, a następnie analizować dowody Zmartwychwstania.
Co przytrafiło się Szawłowi?
Zmartwychwstały Jezus, nadał upragniony sens jego życiu.
Wybitny rabin – uznał w Nim Mesjasza, wypełniającego dokładnie
wszystkie proroctwa i alegorie Starego Testamentu. "Królestwo
Boże to (…) sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym".
Rz 14,17
(Caravaggio – Nawrócenie św. Pawła”)
DLA CIEKAWYCH:
Szaweł – ur. ok. 8/10 r. w rodzinie pobożnych Żydów (faryzeuszów), z
pokolenia Beniamina. Wychował się w Tarsie, w Cylicji (Azja Mniejsza).
Posiadał rzymskie obywatelstwo nabyte przez przodków. W Jerozolimie zdobył
staranne wykształcenie w ojczystym Prawie od Gamaliela, jednego z
najsłynniejszych ówczesnych rabinów, (wspominany w Talmudzie) ale znał też
język, kulturę i poezję grecką. Jego rzemiosłem było wyrabianie namiotów. W
swej żarliwości o judaizm, prześladował chrześcijan, głosował za karaniem ich
śmiercią. W 34-36 r. był biernym współuczestnikiem ukamienowania św.
Szczepana. Udał się w podróż do Damaszku by niszczyć tam chrześcijan. Pod
Damaszkiem objawił mu się Zmartwychwstały Jezus, nadając upragniony
sens jego życiu. W niezwykły sposób znalazł się wśród chrześcijan, gdzie
doszedł do siebie, przyjął chrzest i z groźnego prześladowcy, stał się
narzędziem Chrystusa. Gdy poznał chrześcijaństwo - jako wykształcony rabin
– uznał w Jezusie Mesjasza, wypełniającego wszystkie proroctwa i alegorie
Starego Testamentu. „Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą
wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze
wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w
Nim (…) zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede
mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa
w górę w Chrystusie Jezusie” (Flp.3,8-14). Nawiązał kontakt z Apostołami,
zwłaszcza Piotrem. Nawrócił Prokonsula Cypru, Pawła Sergiusza i sam przyjął
od niego imię Paweł. Odbył trzy –pełne przygód i niebezpieczeństw - podróże
misyjne po Cesarstwie Rzymskim. Być może był w Hiszpanii (Papież Klemens
Rzymski w liście do Koryntian z 96/97 r. podaje, że "dotarł do kresu Zachodu",
Kanon Muratoriego (po 155 r.) wprost podaje, że Paweł odwiedził Hiszpanię.
Sam Apostoł Narodów w Liście do Rzymian wspominał o planie takiej
podróży). Dyskutował z greckimi filozofami, bywał rozbitkiem, pisał wiele
listów, uchwycił istotę prawdziwej miłości w swym hymnie (1 Kor 13),
przeżywał prześladowania, uciekał z więzienia - ale nie tracił radości ducha.
Towarzyszył mu min. Św. Łukasz „umiłowany lekarz” – autor Ewangelii, Marek
Ewangelista i Klemens, późniejszy papież. Zmarł śmiercią męczeńską przez
ścięcie mieczem w 64/67 r. Wg. „De viris Illustribus”, Św. Hieronima ze
Strydonu - Paweł został umęczony w Rzymie, tego samego dnia co Piotr w 14
roku panowania Nerona, 37 lat po męce Chrystusa (67 r.) Przeczuwając śmierć
napisał: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary
ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi
odda Pan w owym dniu, sprawiedliwy sędzia.” Zob.
htp://rnz.org.pl/index/?id=39e4973ba3321b80f37d9b55f63ed8b8
Najstarszy zachowany
dokument pisany
Czy historia potrafi krytycznie udokumentować wiarę w Zmartwychwstanie w latach ‘30-stych I wieku?
• 50/51r. św. Paweł z
Tarsu pisze dwa Listy
do Tesaloniczan
(najstarsze pisma
Nowego Testamentu)
– które potwierdzają,
że już wtedy - więc i
przed napisaniem
Listów - wierzono tam
w Zmartwychwstanie
Chrystusa.
Święty Paweł.
Ikona z klasztoru Stawronikita na górze Athos
Od samego początku Listy były uznawane za
autentyczne. Starożytność chrześcijańska nie miała
wątpliwości co do Pawłowego autorstwa Listów do
Tesaloniczan. Znalazły się w Kanonie Muratoriego
(po 155 r.). Za dzieła Pawłowe uważał je Klemens
Aleksandryjski (zm. ok. 212) i Ireneusz z Lyonu (zm.
202). Ponadto Drugi List do Tesaloniczan cytowali:
• Ignacy Antiocheński (zginął w prześladowaniach za
Cesarza Trajana między rokiem 107 a 117) ,
•Hermas w dziele „Pasterz” (napisanym w latach
140-150),
• Uczeń św. Jana Apostoła - św. Polikarp ze Smyrny
(zginął 22 lutego 156 r.)
W XIX w. Pawłowe autorstwo Listów poddał w
wątpliwość m.in. F.C. Baur, -jednak jego poglądy nie
przetrwały próby czasu- dzisiaj jest ono uznawane
niemal jednogłośnie.
Źródła:
•Edward Szymanek: Wykład Pisma Świętego Nowego Testamentu S. 292.
•John S. Kselman: Współczesne studia nad Nowym Testamentem. W: Katolicki Komentarz Biblijny. S.
1736.
• Raymond F. Collins: 1 List do Tesaloniczan. W: Katolicki Komentarz Biblijny. S. 1420
Strona papirusu P46, najstarszego (z ok. 200 r.) rękopisu
zawierającego tekst 2. Listu do Tesaloniczan
Jedna z najpewniejszych dat
w Nowym Testamencie!
•
51 r. św. Paweł z Tarsu głosi Zmartwychwstałego Chrystusa w Koryncie za prokonsula
Galliona. Potwierdza to inskrypcja grecka odkryta w Delfach. Zawiera ona treść listu cezara
Klaudiusza do miasta Delf. W liście tym są dwie interesujące wzmianki: 1) o Gallionie,
prokonsulu Achai, 2) o 26-tej aklamacji cezara Klaudiusza. Z innych inskrypcji wiemy, że
dwudziesta piąta aklamacja miała miejsce w 51 r. a dwudziesta siódma dnia 1 sierpnia 52 r.
Skoro prokonsulowie obejmowali swe stanowiska 1 lipca każdego roku, Gallion musiał być
oficjalnie prokonsulem od 1 lipca 51 r. do 30 czerwca 52 r. Jak wynika z listu Seneki, brata
Galliona – ten nie dotrwał do końca kadencji z powodu gorączki i wrócił z Koryntu
prawdopodobnie przed zimą (niebezpieczną dla żeglarzy na Morzu Śródziemnym). Seneka
pisał do Lucylliusza o Gallionie: „Dotknięty w Achai początkami gorączki, natychmiast
wsiadł na statek, powtarzając głośno <<Choroba nie pochodzi ode mnie, ale od klimatu tej
krainy>>”. Spotkanie św. Pawła z prokonsulem Gallionem miało miejsce najpewniej
między początkiem lipca a październikiem 51 r. Najprawdopodobniej w tym samym roku
Paweł opuścił Korynt, co wyznacza datę jego przyjazdu do tego miasta na rok 49, ponieważ
wiadomo nam z Dz. 18,11 że apostoł przebywał w nim osiemnaście miesięcy.
Źródła:
• J. Murphy-O’Connor, „Korynt w czasach św. Pawła”, Cerf, 1986, ss. 203-231
•Ks. Pierre Descouvemont, „Czy można udowodnić że Chrystustus zmartwychwstał?”, WAM, Kraków 1993
• http://pl.wikipedia.org/wiki/Junniusz_Anneusz_Gallio
•Dzieje Apostolskie
56 / 57 r. - Św. Paweł pisze list do gminy chrześcijańskiej w Koryncie.
•
„Przypominam, bracia, Ewangelię, którą
wam głosiłem, którąście przyjęli i w której
też trwacie. Przez nią również będziecie
zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam
rozkazałem. Chyba żebyście uwierzyli na
próżno.
Przekazałem wam na początku to, co
przejąłem; że Chrystus umarł za nasze
grzechy, zgodnie z Pismem, że został
pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego
dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się
Kefasowi, a potem Dwunastu, później
zjawił się więcej niż pięciuset braciom
równocześnie; większość z nich żyje dotąd,
niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się
Jakubowi, później wszystkim Apostołom. W
końcu, już po wszystkich, ukazał się także i
mnie jako poronionemu płodowi.” 1 Kor
15,1-8
„ Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam
przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został
wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i
rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane].
Czyńcie to na moją pamiątkę!
Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich,
mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we
Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na
moją pamiątkę!”
1 Kor 11,23-25
Podane fragmenty Listu, to urywki z najstarszej katechezy
chrześcijańskiej, jaką Paweł otrzymał po nawróceniu, w latach
36-39. Dowody na to przedstawiam w następnym slajdzie dla
dociekliwych czytelników.
Dla dociekliwych czytelników:
•
Analiza fragmentów Listu. Paweł głosił Zmartwychwstałego Chrystusa w Koryncie ok.
50 r - spotkał tam prokonsula Galliona, w pierwszych miesiącach kadencji (od 1 lipca 51 r.).
W roku 57 pisze list do tej gminy w którym przypomina przekazaną wcześniej Ewangelię.
Gdy był osobiście w Koryncie, przekazał fragmenty katechezy jakiej słuchał prawdopodobnie w Damaszku, Antiochii Syryjskiej lub Jerozolimie - jako nowo nawrócony
chrześcijanin, a więc w latach 36-39. Skąd to wiemy? Ponieważ a) używa określeń
specjalistycznych dla wyrażenia „przekazu” który „przejął”, b) w obu fragmentach sięga po
nietypowe dla siebie słownictwo, c) istnieje rytmika, która wskazuje, (przynajmniej w. 3b5) na starożytne credo, sformułowane w sposób łatwy do zapamiętania. Sprawdźmy to!
Użyte greckie słowa „parelabon” i „paredoka” są odpowiednikami technicznych terminów
rabinackich „qibbel min” i „masar le” używanych do przekazu tradycji lub pozwolenia.
Chrystus umarł za nasze grzechy – Słowo „Chrystus” w czasach św. Pawła, nie było
synonimem słowa „Jezus”, ale oznaczało Mesjasza zapowiedzianego przez proroków. Paweł
używa zazwyczaj wyrazu grzech (amartia) w liczbie pojedynczej (por. Rz rodz. 5-6), tu
występuje w liczbie mnogiej. Zgodnie z pismem (kata tas graphas) – nie jest to wyrażenie,
którym Paweł posługiwał się cytując pisma, (choć cytuje je obficie w Listach). W tym czasie
nie istniały jeszcze Ewangelie – Paweł pod nazwą „pisma” rozumie starotestamentalne
proroctwa o Mesjaszu (np. Psalm 16 i 22, IV Pieśń Sługi Pańskiego z Księgi Izajasza i wiele,
wiele innych.) „Dnia trzeciego” – takie sformułowanie napisane oryginalnie przez Pawła umiejscowienie liczebnika porządkowego po rzeczowniku jest właściwe dla języka
semickiego. W grece („te hemera te trite”) jest to błąd gramatyczny, który Paweł –
doskonale władający tym językiem – popełnił gdyż przedstawiał dosłowne tłumaczenie
aramejskiego / hebrajskiego wyznania wiary. Ukazał się Kefasowi (pisząc do Greków, podał
imię aramejskie, nie greckie Petros) – a potem Dwunastu (zwykle używa określenia
„Apostoloi” – Apostołowie, a nie jak tutaj „dodeka” – dwunastu). Podobnie jest z
fragmentem Listu poświęconym Eucharystii – np. zazwyczaj Paweł używa czasownika
„dzięki czynić” (gr. eucharistia=dziękczynienie) z dopełnieniem (1 Tes 1,2 ; 2 Tes 1,3 ; Flp
1,3), a tutaj – nie. Mamy więc do czynienia z przed-Pawłowym wyznaniem wiary jakie
przejął w latach 36-39.
Rekonstrukcja twarzy św. Pawła
Źródła:
•Ryan Turner, An Analysis of the Pre-Pauline Creed in 1 Corinthians 15:1-11 http://www.carm.org/apologetics/evidence-and-answers/analysis-pre-pauline-creed-1-corinthians-151-11
• Ks. Pierre Descouvemont, Czy można udowodnić że Chrystustus zmartwychwstał?, WAM, Kraków 1993
•Anna Świderkówna – Od ewangelii do Ewangelii http://mateusz.pl/duchowosc/as-oede.htm
Niezwykle ważne Świadectwo…
•
•
W latach 36-39 naszej ery, czyli 6-9
lat po śmierci Chrystusa na pewno
istnieli już chrześcijanie wierzący
w to, że On zmartwychwstał.
Założywszy - jak twierdziłby może
historyk niewierzący – że
Zmartwychwstanie Jezusa zostało
wymyślone przez Jego uczniów,
musielibyśmy przyjąć, iż narodziny
owego „mitu” dokonały się z
nieprawdopodobną szybkością, w
czasie krótszym od dziesięciolecia!
Religioznawstwo dowodzi jednak,
że proces powstania mitu trwa
zawsze o wiele dłużej!
…Świadectwo podpisane krwią!
APOSTOŁOWIE
•
•
•
•
•
•
Andrzej, brat Szymona Piotra, misjonarz w Scytii, Tracji, Epirze, Grecji i na Krymie – ukrzyżowany w Patras, na krzyżu w
kształcie litery „X” ok. 70 r.
Bartłomiej (Natanael) – udał się prawdopodobnie do Arabii południowej. Został pobity, (obdarty żywcem ze skóry, jak
podaje późniejsza tradycja) a potem ukrzyżowany ok. 70 r..
Jakub Młodszy, syn Alfeusza, brat Judy Apostoła – w Nowym Testamencie: autor Listu św. Jakuba Apostoła, ukamienowany
62 r. w Jerozolimie, gdzie stał na czele Kościoła lokalnego.
Jakub Starszy, syn Zebedeusza i Salome, brat Jana Apostoła – ścięty 43/44 r. w Jerozolimie za Heroda Agryppy. Zginął jako
pierwszy z Apostołów.
Jan, syn Zebedeusza i Salome, brat Jakuba Starszego – napisał Ewangelię (co potwierdzają m.in. Kanon Muratoriego po 155 r.
i św. Ireneusz z Lyonu ok. 180 r.) oraz Apokalipsę i Listy. Wygnany, umarł śmiercią naturalną w Efezie ok. 100/104 r. Jego
uczniem był św. Polikarp, biskup Smyrny, uczniem zaś Polikarpa – św. Ireneusz z Lyonu, który przekazał nam spis 12 papieży
począwszy od św. Piotra i potwierdził 4 Ewangelie w dziele „Przeciw Herezjom” napisanym ok. 180 r.
Juda Tedeusz, syn Alfeusza, brat Jakuba Młodszego. W Nowym Testamencie – autor Listu św. Judy Apostoła.
Ukamienowany/dobity pałkami, w drugiej połowie I wieku.
Z jakiej przyczyny, w tak krótkim czasie
mogli się zmienić:
Przygnębieni w radosnych,
Wątpiący w przekonanych,
Rozproszeni w zjednoczonych,
Tchórze w męczenników,
Strach w wiarę,
Nieśmiałość w odwagę ! ! ? ?
Del Parson - „Jezus umywający stopy Apostołom”
Czy oddał byś życie za kłamstwo?
•
•
•
•
•
•
Mateusz (Lewi), syn Alfeusza, był celnikiem – co poświadcza fachowe słownictwo dotyczące podatków i walut w jego
Ewangelii, prowadził misje w Palestynie, spisał Ewangelię (co potwierdzają m.in. Papiasz w 130 r. i św. Ireneusz z Lyonu
ok. 180 r.). Poniósł śmierć od miecza.
Szymon Piotr (Kefas), brat Andrzeja Apostoła. Pierwszy papież. W Nowym Testamencie pochodzą od niego: 2 Listy św.
Piotra Apostoła, oraz Ewangelia spisana przez jego słuchacza i tłumacza – Marka. W Rzymie 67 r. (lub 64 r.) został
ukrzyżowany głową w dół. Tę formę ukrzyżowania wybrał na własne życzenie czując się niegodnym umierać jak jego
Pan.
Filip – miał działać w Azji Mniejszej i w kraju Partów. Ukrzyżowany w Hierapolis (Frygia)
Szymon Gorliwy – zajmował się misjami nad Morzem Czarnym, może też w Afryce Północnej i Persji. Został
ukrzyżowany
Tomasz zwany Didymos – sceptyk, po zachęcie do empirycznego zbadania Zmartwychwstania, wyznał wiarę w Bóstwo
Jezusa. Podawany jako misjonarz ludów między Scytią, Persją a Indiami. Chrześcijanie rytu malabarskiego uważają go za
założyciela swojego Kościoła. Przebity włócznią, najprawdopodobniej w Kalamina, pochowany w Mailapur,
przedmieściu dzisiejszego Madras (Indie). Jego relikwie przeniesiono w III w. do Edessy, a później do Ortona w Italii.
Maciej – Przyjęty do grona Apostołów po śmierci Judasza. Podaje się go jako misjonarza mieszkańców Etiopii i
Kolchidy. Miał zginąć śmiercią męczeńską w Kolchidzie (Gruzja), prawdopodobnie został ukamienowany
Żródła:
• Ks. Marian Banaszak, Historia Kościoła Katolickiego, tom 1 starożytność, Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2005
•„Księga Męczenników Foxa” [w:] http://www.kazdystudent.pl/a/apostolowie.html
• Biblia (Nowy Testament; wstępy do poszczególnych ksiąg Nowego Testamentu, tablica chronologiczna)
• Zdemaskowanie i odparcie fałszywej gnozy (Adversus haereses), św. Ireneusza z Lyonu (ur. ok. 130/ 140 - zm. 202),
tłum. M. Michalski, [w:] Antologia literatury patrystycznej, t. I, Warszawa1975, s. 166 - zob. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/mistrzowie/sw_irene.html
• „Historia Kościelna” Euzebiusza z Cezarei (ur. ok. 264, zm. ok. 340)
• „O mężach przesławnych” św. Hieronima (ur. 345 lub 347 w Strydonie, zm. 30 września 419 lub 420 w Betlejem) – zob. wersje ang.
http://www.documentacatholicaomnia.eu/03d/0347-0420,_Hieronymus,_De_Viris_Illustribus_Liber_Ad_Dextrum_%5BSchaff%5D,_EN.pdf
• „Czy św. Piotr był w Rzymie” - http://www.trinitarians.info/w-obronie-wiary/art_200_CZY-SW_-PIOTR-BYL-W-RZYMIE_.htm
Czy fakt, że Apostołowie, diakoni (np. Szczepan) i pierwsi chrześcijanie, oddawali życie za
swoje poglądy, nie świadczy o tym, że Zmartwychwstanie jest prawdą?
„…później zjawił się
więcej niż pięciuset
braciom
równocześnie;
większość z nich żyje
dotąd, niektórzy zaś
pomarli.”
1 List do Koryntian,
napisany przez św. Pawła z
Tarsu ok. 56/57 r.
Dwunastu mężczyzn, narażało się na tortury i śmierć, byli więzieni i prześladowani. Przeżyli śmierć swoich braci i przyjaciół. Jakub
Starszy zginął jako męczennik 43/44 r. a jednak jego brat Jan, nie wahał się głosić Ewangelii do końca swego życia, czyli przez
kolejne ok. 66 lat! Trudności i cierpienia nie zniechęciły ich by poświęcić życie głoszeniu Chrystusa Zmartwychwstałego.
NIE! W historii wielu ludzi oddało życie za kłamstwo!
Ale jest jeden haczyk. Gdyby wiedzieli, że to kłamstwo, nie zdecydowali by się poświęcić za to
życia. Ludzie którzy w przeciągu wieków oddawali życie za kłamstwo – myśleli że to prawda lub
byli do tego zmuszeni. Apostołów nikt nie zmuszał do głoszenia Chrystusa Zmartwychwstałego,
a najwyżsi przedstawiciele władzy politycznej i religijnej - brutalnie ich zniechęcali. Gdyby
Zmartwychwstanie było kłamstwem, akurat Apostołowie musieli by o tym wiedzieć. Jedenastu
mężczyzn, oddających życie w imię wymyślonej przez siebie bzdury?
Dr J.N.D. Anderson – dziekan wydziału prawa
Uniwersytetu Londyńskiego, profesor prawa orientalnego,
oraz dyrektor Instytutu Zaawansowanych Studiów
Prawniczych - napisał:
Dr John Warwick Montgomery,
dziekan Simon Greenleaf School of Law –
napisał:
„Najbardziej dramatycznym sposobem odrzucenia tych
dowodów, było by powiedzenie, że te wszystkie
opowieści są wymyślone, że to wierutne kłamstwa. O
ile mi jednak wiadomo, ani jeden krytyk dzisiaj nie
przyjął by takiej postawy. Właściwie byłoby to
naprawdę niemożliwe stanowisko. Wystarczy pomyśleć
o liczbie świadków, ponad pięciuset. Warto pomyśleć o
charakterze tych świadków, ludzi, którzy dali światu
najwyższe nauczanie etyczne, jakie świat zna, i którzy
nawet wedle świadectwa wrogów realizowali tę naukę
w swoim życiu. Wystarczy pomyśleć o psychologicznym
absurdzie przedstawienia gromadki pokonanych
tchórzy, chowających się jednego dnia w sali na górze, a
kilka dni później przemienionych w grupę, której żadne
prześladowania nie mogły uciszyć – a potem usiłowania
przypisania tej radykalnej zmiany żałosnemu
wymysłowi, który usiłowali narzucić światu. To nie
miało by sensu.”
„Warto zwrócić uwagę na to, że kiedy
uczniowie Jezusa, ogłaszali
zmartwychwstanie, robili to jako
naoczni świadkowie i robili to, kiedy
żyli jeszcze ludzie, którzy mieli
kontakt, z wydarzeniami o których
opowiadali. W roku 56 Paweł napisał
że ponad pięćset osób widziało
zmartwychwstałego Jezusa i większość
z nich jeszcze żyje (zob. 1 Kor 15,6n.).
Przekracza granice wiarygodności to,
że pierwsi chrześcijanie wymyślili taką
baśń, a potem rozgłaszali ją wśród
tych, którzy z łatwością mogli ją
obalić, po prostu pokazując Ciało
Jezusa.”
[Anderson, J.N.D., The Resurrection of Jesus Christ, Christianity
Today, March 29, 1968, s. 5-6 - cyt. za: McDowell, Josh, W
poszukiwaniu odpowiedzi. Kod Leonarda Da Vinci , Ruch Nowego
Życia, Katowice – Warszawa 2006 , s. 108]
[Montgomery John W., History and Christianity,
InterVarsity Press, Downers Grove, Illinois, 1972, s.
78. - cyt. za: McDowell, Josh, W poszukiwaniu
odpowiedzi. Kod Leonarda Da Vinci , Ruch Nowego
Życia, Katowice – Warszawa 2006 , s. 108-109]
Wielu ludzi oddało życie za słuszną sprawę, lecz słuszna sprawa Apostołów skonała
na krzyżu. Na co komu martwy Mesjasz? Za co umarli Apostołowie?
Dlaczego uczniowie Jezusa nie chcieli milczeć?!
Źródło:
• http://rnz.org.pl/index/?id=e6d8545daa42d5ced125a4bf747b3688
•http://opoka.tv/wyklady/55-joshplynpodpradcz12.html
• Zob. http://www.kazdystudent.pl/a/judaizm.html
Stary Testament, zawiera dwie serie proroctw: o Mesjaszu cierpiącym i
tryumfującym. Rozumiano je w judaizmie jako zapowiedzi dwóch Mesjaszów.
W czasach niedoli – któż pójdzie za cierpiącym Sługą? Podczas rzymskiej
okupacji, przywódcy religijni - aby nie tracić lojalności ludu - mówili o
Mesjaszu tryumfującym, wielkim Królu-Wyzwolicielu. Natomiast Mesjasza
cierpiącego czyniono podmiotem zbiorowym, utożsamionym z całym
Izraelem. Apostołowie podzielali przekonania społeczności, w której żyli. Jak
stwierdził Millar Burrows, "Jezus był tak niepodobny do żydowskiego
wizerunku wyczekiwanego syna Dawida, że nawet Jego uczniowie nie potrafili
utożsamić Go z oczekiwanym Mesjaszem" [Millar Burrows, More Light on the
Dead Sea Scrolls, Secker & Warburg, London 1958, s. 68.]. Jakub i Jan chcieli
zająć najlepsze miejsca w Królewskiej Radzie Jezusa (por. np. Mt. 20,20-28).
Lud chciał go porwać i obwołać królem (zob. J 6,15). Niepokojące
przepowiednie Jezusa o ukrzyżowaniu nie były przychylnie przyjmowane przez
Jego uczniów (por. Mt 16,21-22). Jak zauważa A.B. Bruce, "żywiono nadzieję,
że Jego ocena sytuacji była zbyt pesymistyczna i że Jego obawy okażą się
bezpodstawne (...) ukrzyżowany Chrystus oznaczał dla Apostołów skandal i
sprzeczność; w podobny sposób patrzy na to większość narodu żydowskiego
długo po tym, jak Pan wstąpił na tron chwały" [A.B. Bruce, The Training of the
Twelve, Kregel Publications, Grand Rapids 1971, s. 177.]. Uczniowie idący do
Emaus, przygnębieni mówili „a myśmy się spodziewali, że to On wyzwoli
Izraela”. Śmierć krzyżowa rozwiała mesjańskie nadzieje uczniów.
Chrześcijaństwo jest sprzeczne ze wszystkim czym nasiąkły umysły Apostołów,
od młodości. Głosili Jednego Mesjasza, cierpiącego, który Zmartwychwstał w
chwale. Nawet po zmartwychwstaniu pytali Go czy „przywróci Królestwo
Izraela”. (Dz. 1,6) Dlaczego grupka pokonanych uciekinierów, po haniebnej
śmierci fałszywego Mesjasza, uważanego przez kapłanów za oszusta, miałaby
poświęcić życie głosząc zmyśloną opowieść o Jego Zmartwychwstaniu?
A może „mit” Zmartwychwstania, powstał w późniejszej wspólnocie chrześcijan?
FAKT 1: Bez wiary w
Zmartwychwstanie –
chrześcijaństwo nie mogło
by powstać. Uczniowie
zostaliby rozbitymi,
pokonanymi ludźmi. Nawet
gdyby pamiętali Jezusa jako
swojego Ukochanego
Nauczyciela, jego
ukrzyżowanie, na zawsze
przekreśliło by wszelkie
nadzieje, że On jest
Mesjaszem. Krzyż
pozostałby smutnym i
wstydliwym końcem jego
kariery. Zatem początki
chrześcijaństwa wypływają
z wiary pierwszych uczniów
w to, że Bóg wskrzesił
Jezusa z martwych.”
[Craig, Wliam Lane, Knowing the
Truth of resurrection, Ann Arbor,
Mich.: Servant Books, 1988 Rev. ed.
Of The Son Rises. Chicago: Moody
Bible Institute 1981, 116-117 – cyt. za
McDowell, Josh, W poszukiwaniu
odpowiedzi. Kod Leonarda Da Vinci ,
Ruch Nowego Życia, Katowice –
Warszawa 2006, s. 105 ]
Fakt 2: Apostołowie, pierwsi chrześcijanie
myśleli krytycznie, odróżniali historię od
mitu, fakt od fabuły, wizje od
rzeczywistości, baśnie od prawdy!
Świadczą o tym takie cytaty:
1.
„Nie za wymyślonymi mitami bowiem postępowaliśmy
wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana
naszego Jezusa Chrystusa, ale nauczaliśmy jako naoczni
świadkowie Jego wielkości”. (2 P 1, 16)
2.
"...bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto
domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was
jest." 1 P 3, 15–18
3.
„…noszę was wszystkich w sercu jako tych, którzy mają
udział w mojej łasce: zarówno w moich kajdanach, jak i w
obronie Ewangelii za pomocą dowodów” Flp 1,7
4.
Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje:
ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie
Bożym Dz. 1,3
5.
Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach,
które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci,
którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami
słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko
od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu,
abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk,
których ci udzielono. Łk 1,1-4
6.
Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy
Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą
Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu,
Lizaniasz tetrarchą Abileny… Łk 3,1
7.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I
oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony
otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. J 1,14
8.
[To wam oznajmiamy], co było od początku, cośmy usłyszeli
o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co
patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce 1J 1,1
9.
Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą
znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy
świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się
odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym
opowiadaniom”
Zmartwychwstanie Jezusa jest dobrze udokumentowanym wydarzeniem historycznym?
FAKT 1: Grób był pusty.
Wiadomość o zmartwychwstaniu
„nie mogła by utrzymać się w
Jerozolimie, ani jeden dzień, ani
nawet godzinę, gdyby fakt
pustego grobu nie był
oczywistością dla wszystkich”
Paul Althaus, Die Wahrheit des kirchlichen
Osterglaubens, str 22, 25 i nast.
Czy Apostołowie byli fanatycznymi
marzycielami czy szczerymi,
prawdomównymi świadkami, którzy
przekazali światu to, co widzieli?
Umiar i szczerość świadczą o wiarygodności:
- Opis zmartwychwstania zajmuje w relacjach Ewangelistów odpowiednio: u Mateusza – 2,4% u
Marka – 4,5 % ; u Łukasza – 3,6 %; natomiast u Jana – 6,1%. Zmartwychwstanie było jednak istotą ich
nauki.
- Opisy z Ewangelii są zwięzłe, choć nie pomijają szczegółów. Uczniowie nie pokusili się o snucie
fantastycznych opowieści, jakie znaleźć można w Apokryfach pisanych w późniejszych latach. Kto
dochowuje wierności prawdzie unika dodatkowych upiększeń. Całkowitym milczeniem pominięto
Godzinę H Zmartwychwstania i sposób w jaki Jezus wydostał się na zewnątrz.
- Przedstawili kobiety, jako pierwszych świadków Zmartwychwstania, mimo iż w tych czasach,
świadectwo kobiety, nie miało absolutnie żadnej wartości (toteż sami tych opowieści nie brali na
poważnie).
- Nie wahali się przedstawić kompromitujących treści, podważających ich autorytet – strach, kłótnie o
pierwszeństwo, słabości, wpadki, zaśnięcie i opuszczenie Mistrza w Ogrojcu, zaparcie się Piotra,
ucieczkę spod krzyża, wyrzuty Chrystusa z powodu braku wiary po Zmartwychwstaniu. Świadczy to, że
nie upiększali, tylko opisywali rzeczywistość taką, jaka była.
- Prostota cechuje opisy spotkań ze Zmartwychwstałym. Przedziwne jest to, że dwaj uczniowie w
drodze do Emaus, poznali Go dopiero przy łamaniu chleba. Maria Magdalena wzięła Go za ogrodnika, a
uczniowie nad jeziorem mogli go wziąć za nieznanego amatora ryb. Ale gdy Jan rzekł że „To jest Pan” –
nikt nie miał odwagi Go pytać „Kto Ty jesteś?” bo – „wiedzieli, że to jest Pan”.
- Jezus pojawia się w ciągu 40 dni, zanotowano tylko kilka jego zjawień. Po rozpoznaniu przez uczniów,
przekazaniu poleceń i rozesłaniu Apostołów – znika.
•
FAKT 2: Nie ma innego racjonalnego
wytłumaczenia. Jeśli więc Apostołowie szczerze
wierzyli w zmartwychwstanie i oddali za to życie,
zostali zwiedzeni? Teoria o bliźniaku Jezusa, jest nie
do utrzymania, gdyż nie tłumaczy cudownych zjawień
Jezusa „mimo drzwi zamkniętych”, ani ran oglądanych
przez Tomasza. Poza tym Jakub i Juda – synowie
Alfeusza, byli krewnymi Jezusa, więc znali by swego
kuzyna. A już na pewno o bliźniaku musiała by
wiedzieć Maryja, Matka Jezusa przebywająca z nimi w
wieczerniku. Teoria halucynacji jest nie do utrzymania
zważywszy na 40 dniowy czas zjawień, Ponad 500
świadków i nawrócenie prześladowcy Szawła, który
nie należał do uczniów Jezusa. Poza tym halucynacje
rzadko maja miejsce za dnia, na otwartej przestrzeni,
gdzie ukazywał się Jezus (np. w drodze do Emaus, nad
Morzem Tyberiadzkim). Wypada wspomnieć,
uczniowie nie rozpoznawali Jezusa od razu. Nie byli
rozentuzjazmowanymi marzycielami, gdyż wiara w
Zmartwychwstanie napotykała u nich na trudności i
opory. Zmartwychwstanie nie jest literacką metaforą.
Rozróżniano w tekście symbole od wydarzeń
rzeczywistych. Teorie, mające obalić
Zmartwychwstanie np. teoria omdlenia, pomylenia
grobu, wykradzenia ciała przez: Apostołów, Żydów,
Rzymian itd. są - każda z osobna – dawno obalone
przez historyków, prawników, znawców literatury i
ekspertów medycznych, iluzjonistów itd. bywają
wzajemnie sprzeczne i po prostu śmieszne. Żadna nie
tłumaczy spotkań ze zmartwychwstałym ani postawy
uczniów. O teoriach mających obalić
zmartwychwstanie:, zob. Josh McDowell– „Sprawa
zmartwychwstania”- rozdział ‘Jedna teoria jest równie
dobra jak druga’:
http://agape.pl/index/?id=e7b24b112a44fdd9ee93b
df998c6ca0e zob. także
http://rnz.org.pl/index/?id=2ba8698b79439589fdd2b
0f7218d8b07 oraz
http://www.kazdystudent.pl/a/wiara.html
Czy Całun Turyński i Oblicze z
Manopello, mogą być autentyczne?
Nałożenie na siebie dwóch obrazów: Oblicza z Manoppello i
wizerunku na Całunie Turyńskim, potwierdza zgodność
wszystkich proporcji, nawet ran.
•
325 r. Euzebiusz z Cezarei przekazuje pisemną relację o legendarnych podaniach
dotyczących króla Edessy 1– Abgara 2 i Płótnie Chrystusowym które przywieziono do
tego miasta. Jak twierdzi Ian Wilson brytyjski badacz dziejów Całunu, -został on
ukryty w murach miasta z obawy aby nie zniszczyli go wrogowie nowej wiary.
•
Ok. 594 r. historyk Ewagriusz Scholastyk 3, potwierdza, że istotnie w Edessie 1 czczono
wizerunek Jezusa na płótnie/chuście (Mandylion) nie uczyniony ludzką ręką
(acheiropoieta). Odnotował on cudowne zwycięstwo mieszkańców Edessy nad
wojskami perskimi Choreosa I, w 544 r. Właśnie wtedy miał się odnaleźć Mandylion
ukryty w murach Edessy. Święte Płótno opisywane jako tetradiplon (złożone na
czworo) spoczywało później w ufundowanej przez cesarza Justyniana I Wielkiego
edesseńskiej świątyni Bożej Mądrości.
•
"Mandylion" pozostał w Edessie do 944 r. a jego przeniesienie do Konstantynopola
związane było z wyprawą wojenną bizantyjskiego 4 dowódcy Jana Kurkuasa 5 na
kalifaty arabskie. W kwietniu 944 r. Jan Kurkuas kupił święte płótno od władz
arabskich za 12 000 drachm w srebrze.
15 sierpnia 944 r. w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ,
Mandylion przybył do Konstantynopolitańskiego kościoła Matki Bożej
Blacherneńskiej. Dzień później został przeniesiony do słynnej świątyni Hagia Sofia
(Mądrości Bożej), a następnie do Cesarskiego pałacu audiencyjnego, zwanego
Chrysotriclinium.
•
Od 1000 r. obecność Płótna w Konstantynopolu poświadczają spisy relikwii
przechowywanych w Wielkim Pałacu oraz kroniki i relacje pielgrzymów. Czytamy w
nich, że w 1080 r. cesarz Aleksy I Komnen prosił cesarza Henryka IV i Roberta z
Flandrii o pomoc w obronie zgromadzonych w Konstantynopolu relikwii szczególnie
zaś „płócien znalezionych w grobie po Zmartwychwstaniu”. W 1147 r. podczas
pobytu w Konstantynopolu, widział Całun król Francji Ludwik VII.
•
Ostatnim źródłem lokującym relikwię w Konstantynopolu, przed jej zniknięciem w
1204 r. jest relacja kronikarza IV krucjaty, pikardyjskiego rycerza Roberta de Clari,
który w swoim dziele pt. „Zdobycie Konstantynopola” pisze, że przed zdobyciem
miasta, w każdy piątek w kościele Matki Bożej Blacherneńskiej wystawiano Całun, na
którym widoczny był wizerunek Chrystusa.
•
13 kwietnia 1204 r. uczestnicy IV krucjaty zdobyli Konstantynopol. Całun
prawdopodobnie znalazł się u księcia Aten, Ottona de la Roche, który otrzymał go od
jednego z głównych dowódców wyprawy, Bonifacego z Monferrat. Wkrótce jednak la
Roche wyjechał do Francji. Wiele wskazuje na to, że Całun przed końcem XIII w.
znalazł się przez jakiś czas w posiadaniu templariuszy.
•
W 1340 r. Gotfryd de Charny zawarł związek małżeński z prawnuczką Ottona de la
Roche. W 1356 r. wręczył Całun kanonikom w Lirey, w diecezji Troyes.
•
W 1453 r. Małgorzata de Charny sprzedała go książętom sabaudzkim, którzy
przechowywali go w swojej stolicy Chambéry. Książę Amadeusz IX Sabaudzki nakazał
rozbudować w Chambéry kaplicę przyzamkową dla Całunu. Papież Sykstus IV nadał
temu miejscu nazwę Sainte Chapelle du Saint Suaire (Święta Kaplica Świętego
Całunu). Właśnie tam w nocy z 3 na 4 grudnia 1532 r. wybuchł pożar, który poważnie
uszkodził płótno, ale nie naruszył wizerunku. Widoczne do dziś ubytki zostały dwa
lata później załatane przez mieszkające w mieście siostry Klaryski.
•
W 1578 r. arcybiskup Mediolanu, św. Karol Boromeusz zamierzał odbyć pielgrzymkę
do kaplicy w Chambéry . Książę Sabaudii Emanuel Filibert postanowił uchronić
schorowanego pielgrzyma od uciążliwej wyprawy przez Alpy i przeniesiono Całun do
Turynu gdzie już pozostał, a przenoszono go do innych miast tylko doraźnie, dla
ochrony przed niebezpieczeństwami.
Źródło: Bogusław Bajor, „Dramatyczne losy Całunu”, Polonia Christiana nr 15,
lipiec-sierpień 2010, str. 26-28
Cesarz Roman Lekapen I 4 przyjmuje w 944 r. Mandylion z Edessy 1 w
Konstantynopolu. XII-wieczna miniatura z tzw. Madryckiego rękopisu "Kroniki
Skylitzesa” 5 ze zbiorów Hiszpańskiej Biblioteki Narodowej w Madrycie.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
Edessa, obecnie Şanlıurfa, zob.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Eanl%C4%B1urfa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Abgar_V_Ukkama
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewagriusz_Scholastyk
http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_I_Lekapen
(ang.) http://en.wikipedia.org/wiki/John_Kourkouas
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Skylitzes
CAŁUN TURYUŃSKI
Czy to nie średniowieczne malowidło?
Co wykazały analizy?
# Na płótnie nie ma śladów farby ani pędzla. Włókna nie są posklejane,
nie ma na nich śladów pigmentu i zabarwione są tylko zewnętrzne nitki.
# Ręce przebite są nie w środku dłoni (jak przedstawia się do dziś na
obrazach), lecz w nadgarstku. Badania naukowe dowiodły, że dłonie nie
są w stanie utrzymać na krzyżu ciężaru ciała i przebicie nadgarstka jest
koniecznością
# W dłoniach widoczne są tylko cztery palce, kciuki są podwinięte pod
spód. Wbicie gwoździa w nadgarstek powoduje paraliż nerwu i
samoczynne podgięcie kciuka. W średniowieczu o tym nie wiedziano.
# Obróbka komputerowa zdjęć Całunu wykazała, że na przymkniętych
oczach znajdują się małe monety1, W Palestynie istniał taki zwyczaj
pogrzebowy, o czym w średniowieczu również nie wiedziano.
# Na Całunie znaleziono pyłki roślin zarówno z Palestyny, Azji Mniejszej
jak i Francji - miejsc, gdzie Całun przebywał
# Postać na całunie przedstawiona jest w skrócie perspektywicznym.
Wystarczy obejrzeć średniowieczne malowidła - nie znano wtedy
perspektywy. Ewentualny średniowieczny fałszerz musiał być zatem
geniuszem
1. Monety te da się łatwo rozpoznać jako wybite w Palestynie ok. roku 29. Ich obecność ujawniły badania Całunu przy pomocy
stosowanego przez NASA w projektach kosmicznych analizatora VIP-8, który wykorzystuje fale świetlne do tworzenia obrazu
trójwymiarowego. Por. Aldo Guerraschi, „Fotografia i cud”, Polonia Christiana nr 15, lipiec–sierpień 2010, str. 37
„Przy różnych okazjach z powierzchni Całunu pobierano próbki do badania
za pomocą taśm adhezyjnych, po czym materiał badały różne laboratoria.
Na płótnie stwierdzono obecność mikrokryształków aragonitu
(polimorficznej odmiany węglanu wapnia) z zanieczyszczeniami podobnymi
do tych, jakie znaleziono w grotach jerozolimskich. Zidentyfikowano
ponadto aloes i mirrę, wonności używane przez Hebrajczyków przy
pochówkach w pierwszym wieku oraz duże ilości pyłków
charakterystycznych dla Bliskiego Wschodu, nie występujące w Europie. Na
przykład Gundelia tournefortii rośnie tylko na Bliskim Wschodzie;
Zygophylium dumosum rośnie tylko w Izraelu, w zachodniej Jordanii i na
Synaju. Na Całunie zidentyfikowano pyłki z 77 różnych rodzajów roślin, z
których trzy czwarte nie występuje w Europie, a 13 jest typowych dla
pustyni w pobliżu Jerozolimy i tylko tam rośnie. Avinoam Danin, botanik z
Uniwersytetu w Jerozolimie, na podstawie archiwum obejmującego ponad
90 tysięcy miejsc rozmieszczenia roślin sprawdził, że obszar najbardziej
sprzyjający wegetacji wszystkich gatunków roślin, których pyłki rozpoznano
na Całunie, znajduje się w promieniu 20 kilometrów wokół Jerozolimy."
Zygophylium dumosum
[„Całun jest autentyczny. Z prof. Emanuelą Marinelli, jednym z najwybitniejszych „całunologów”,
rozmawia Julio Loredo.”, Polonia Christiana nr 15, lipiec-sierpień 2010, str. 34]
Gundelia tournefortii
Co na to nauka?
•
Na Całunie Turyńskim utrwalone jest niezwykle
precyzyjne, w negatywie fotograficznym,
trójwymiarowe odbicie martwego ciała Jezusa.
Natomiast liczne plamy krwi grupy AB są w
pozytywie. Wizerunek Ukrzyżowanego na
Całunie jest anatomicznie perfekcyjny, są tam
widoczne rany spowodowane biczowaniem,
koronowaniem cierniem, niesieniem krzyża itd.
Współczesna nauka nie jest w stanie odtworzyć
tego typu odbicia. Badania naukowe mówią, że
obraz na Całunie powstał na skutek wybuchu
nieznanej energii od wewnątrz, co spowodowało
"przypalenie" powierzchni włókien w
przezroczystym żółtym kolorze. Odbicie jest
niezmywalne, " nie można go niczym wywabić”.
Eksperci medycyny sądowej, opierając się na
znajomości procesu krzepnięcia krwi, twierdzą,
że ciało Jezusa zostało zawinięte w Całun po
dwóch i pół godzinach od śmierci i pozostało w
nim nie dłużej niż 36 godzin, gdyż nie
pozostawiło żadnych śladów pośmiertnego
rozkładu. Co więcej, na Całunie widać
nienaruszone skrzepy krwi i nie ma śladów
odrywania płótna od ciała, a więc z całą
pewnością nikt ciała Pana Jezusa z Całunu nie
wyjmował. W jaki więc sposób przeniknęło ono
przez lnianą tkaninę, nie naruszając jej struktury?
Skąd pochodziło promieniowanie, które
spowodowało utrwalenie na Całunie tego
niesamowitego, trójwymiarowego obrazu całego
ciała? Jedyną rozsądną odpowiedź może dać
tylko wiara: dokonało się to wszystko w
momencie zmartwychwstania Jezusa.
Ciało zaczęło emanować tajemniczą energię,
która z niezwykłą precyzją spowodowała
utrwalenie się na płótnie wizerunku całego
ciała w fotograficznym negatywie.
Źródło:
•Ks. Mieczysław Piotrowski, Dwa rzeczowe dowody zmartwychwstania, Miłujcie się! nr 2-2009 zob. http://adonai.pl/wielkanoc/?id=97
FRAGMENT WYWIADU Z NAUKOWCEM
Autor książki „Tajemnice Całunu”, prof. zw. dr hab. Idzi Panic:
Całun jest bardzo dobrze zbadany. Do badania żadnego innego przedmiotu nie wprzęgnięto
tak wielu różnych dyscyplin nauki; są to między innymi fizyka, chemia, biologia,
matematyka, astronomia, medycyna, kryminologia, historia, a ostatnio również informatyka.
(…) Nie znamy na ziemi innego, podobnego przypadku odbicia wizerunku. Od tamtego
czasu miliardy ludzi pochowano w różnych płótnach, a tylko w tym jednym wystąpiło takie
zjawisko. Jaka więc może być inna odpowiedź? - Wykonanie słynnych zdjęć całunu przez
Secondo Pię 28 maja 1898 roku otwarło w jego dziejach zupełnie nowy rozdział. Co w nich było
niezwykłego? — Fakt, że obraz na całunie ma charakter negatywu, a w średniowieczu
nie znano fotografii. Dla zwolenników teorii o fałszerstwie była to konstatacja niebezpieczna.
Ludzie mogli uznać wizerunek z całunu za świadectwo zmartwychwstania. Od razu podjęto
działania, które miały dowieść fałszerstwa. Wyszły one od części duchowieństwa
katolickiego oraz sporej grupy duchownych różnych wyznań protestanckich. Paradoksalnie,
człowiek, który otrzymał zadanie ośmieszenia Secondo Pii i udowodnienia mistyfikacji,
profesor Yves Delage, choć agnostyk, doszedł do odmiennych wniosków. Jednak metoda
radiowęglowa, polegająca na badaniu czasu rozpadu izotopu węgla, dowiodła, że całun powstał
w latach 1260—1390. — Eksperyment budzi wiele wątpliwości. Dotyczy to sposobu
przygotowania próbek, a nawet ich dostarczenia. Przede wszystkim zaś eksperymentatorzy
odmówili wydania próbek kontrolnych! Nie podjęto też próby wyjaśnienia, czy mogły być
inne okoliczności, które wpłynęły na zawartość izotopu C14 w wizerunku, a co za tym idzie,
na jego datację. Nie zabiegano o to, aby uchwycić dodatkowe okoliczności, jak na przykład
związane z pożarem z 1532 roku. Określił je w swoim eksperymencie Dymitr
Kuzniecow, jeden z najważniejszych uczestników programu badań nuklearnych dawnego
Związku Radzieckiego, osoba bardzo kompetentna, a zarazem niewierząca. Według niego,
całun ma około 2000 lat! Czym Całun Turyński jest dla Pana? — Świadkiem niebywałej
Źródło:
•Edward Kabiesz, „Autentyk czy Fałszerstwo” – rozmowa z
historykiem, prof. Idzim Panicem - Gość Niedzielny 2 maja 2010, nr
17 rok LXXXVII s. 24-25
prof. zw. dr hab. Idzi Panic jest kierownikiem Zakładu Historii
Średniowiecza Uniwersytetu Śląskiego , autorem książki „Tajemnice
Całunu” wydanej przez krakowskie wydawnictwo Avalon. Zob.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TF/gn201017-calun.html
Męki i Zmartwychwstania Pana Jezusa. To jest obraz „bez ruchu”, wszędzie jednakowej,
niezwykle cienkiej „grubości” o matematycznej dokładności! Obu tych zjawisk nie da się
na płótnie w żaden sposób wykonać! Ze szczegółami niezliczonych ran, o których istnieniu
nie wiedziano, z obrazem monety, o której istnieniu przez wieki również nie wiedziano, itd.
Takich niezwykłych, choć przez uczonych doskonale udokumentowanych informacji całun
przekazuje o wiele więcej i o nich jest ta książka. One też są świadectwem Męki i
Zmartwychwstania.
Naukowiec, który podważał autentyczność Całunu Turyńskiego przyznał,
że popełniono błąd!
Źródło pierwotne (ang.) http://www.dailymail.co.uk/news/article-1168962/Is-Turin-Shroudgenuine-From-grave-startling-new-claim.html
Źródło polskie: http://www.revoltadiscreta.pl/?p=933
10 kwietnia 2009. Londyn, Anglia.
Wyniki niemal wszystkich badań
naukowych potwierdzały
autentyczność Całunu
Jezusowego, zwanego
Turyńskim. Z wyjątkiem próby
węglowej C-14 wykonanej w
1988 roku przez grupę STRP
(Shroud of Turin Research
Project), która uznała relikwię za
„średniowieczną podróbkę”.
Dyrektor tej grupy badaczy tuż
przed swoją śmiercią wyznał
publicznie, że doszli do takiego
wniosku, ponieważ badali…
niewłaściwy materiał!
Chusta z Manoppello
Dzieło sztuki, cud, czy tania sensacja?
Co wykazały 20-letnie badania?
•
•
•
•
Na welonie o wymiarach 17 na 24 cm, oprawionym w srebrny relikwiarz,
który jest wystawiony na widok publiczny w ołtarzu głównym kościoła w
Manoppello, znajduje się wizerunek twarzy zmartwychwstającego
Chrystusa – unikat w skali światowej.
Od 20 lat wielu wybitnych naukowców poddawało wszechstronnym
badaniom tajemniczą relikwię Świętego Oblicza z Manoppello. Ich wyniki
mówią, że obraz ten na pewno nie został namalowany ludzką ręką,
podobnie jak cudowny obraz Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku i
odbicie martwego ciała Chrystusa na Całunie Turyńskim. (…)
Współczesna nauka nie jest w stanie stwierdzić, w jaki sposób powstał
ten obraz i skąd pochodzą tajemnicze kolory.
Boskie Oblicze z Manoppello sprawia wrażenie, jakby zostało
namalowane światłem; zmienia swój wyraz w zależności od kąta, pod
którym się na nie patrzy, i od rodzaju oświetlenia. Tylko w świetle
słonecznym nabiera pełnego wyrazu i piękna.
Odbicie twarzy wykazuje wiele niewytłumaczalnych zjawisk, które
sprawiają, że nauka stoi przed wielką tajemnicą. Płótno jest tak
delikatne, że wydaje się, iż po złożeniu można by je zmieścić w skorupce
orzecha. Jest to bisior, nazywany morskim jedwabiem, który był
najdroższą tkaniną w starożytności. Tkanina jest przeźroczysta i
ogniotrwała jak azbest. Z technicznego punktu widzenia jest niemożliwe
namalowanie czegokolwiek na morskim jedwabiu, ponieważ na tak
cieniuteńką tkaninę po prostu nie da się nanieść żadnej farby. Badania
naukowe jednoznacznie mówią, że obraz Boskiego Oblicza z Manoppello
nie mógł być namalowany przez człowieka. Jest więc on, jak mówi
tradycja, acheiropoietos - czyli nie namalowany ludzką ręką.
Źródło:
• Paul Badde – Jezus z Manoppello, Die Welt , 18 lutego 2006 r. Zob. http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index.php/start-egzorcyzmy-1/550?task=view
•Ks. Mieczysław Piotrowski, Dwa rzeczowe dowody zmartwychwstania, Miłujcie się! nr 2-2009 zob. http://adonai.pl/wielkanoc/?id=97
„Na ustach dwu lub trzech świadków zawiśnie cała sprawa” (2 Kor 13, 1)
•
Wieloletnie badania Całunu z Manoppello doprowadziły do zaskakującego odkrycia, że
martwe Oblicze z Całunu Turyńskiego i Święte Oblicze z Manoppello idealnie się pokrywają
(Zob. http://www.youtube.com/watch?v=MFwDv7O7Mxk ) Nałożenie folii z obrazem Twarzy
z Manoppello na Twarz z Całunu jest graficzno-matematycznym dowodem na to, że mamy do
czynienia z tą samą Osobą. Wyjątkowa, 100-procentowa zgodność w strukturze i wymiarach
świadczy o matematycznym dowodzie.
A kiedy się nachylił, zobaczył
leżące płótna, jednakże nie
wszedł do środka. Nadszedł
potem także Szymon Piotr, idący
za nim. Wszedł on do wnętrza
grobu i ujrzał leżące płótna oraz
chustę, która była na Jego
głowie, leżącą nie razem z
płótnami, ale oddzielnie zwniętą
na jednym miejscu. Wtedy
wszedł do wnętrza także i ów
drugi uczeń, który przybył
pierwszy do grobu. Ujrzał i
uwierzył. Dotąd bowiem nie
rozumieli jeszcze Pisma, /które
mówi/, że On ma powstać z
martwych. – J 20, 5-9
•
Wizerunek martwego ciała na Całunie Turyńskim i Boskie Oblicze z Manoppello są
niewątpliwie największymi cudami na świecie, gdyż z punktu widzenia nauki
obrazy te w ogóle nie mają prawa istnieć.
Na cóż, powiedzcie, pozbawiać się tego, za czym
dusze wasze tak bardzo tęsknią? (Syr 51,24)
Dr Marek Kita, współczesny filozof:
„Czy aby nie stoimy wobec takiej
oto alternatywy: albo za naszym
własnym istnieniem stoi rozumna
Siła mająca jakiś plan (nawet jeśli
my go nie znamy), albo wszystko w
gruncie rzeczy pozostaje
absurdem? I czy naprawdę bardziej
racjonalne jest upieranie się przy
absurdzie?” źródło:
http://sivis.salon24.pl/111763,dr-marek-kita-odpowiada
Josh McDowell: Czy można znać Boga, w bliski osobisty sposób – znaleźć znaczenie i sens w życiu
i odnaleźć nie jakąś prawdę ale tę Prawdę?? Znam odpowiedź na to pytanie, gdyż Bóg zmienił mnie,
niegdyś zagorzałego sceptyka wobec Biblii, religii i samego Jezusa Chrystusa. Z chrześcijaństwa można
się śmiać. Można z niego drwić i żartować. Ale ono działa. Zmienia życie. Co jednak najważniejsze,
wierzący może osobiście doświadczyć potęgi zmartwychwstałego Chrystusa we własnym życiu. Przede
wszystkim może mieć pewność, że jego grzechy zostały odkupione (por. 1 Kor 15,3). Po drugie, może
być pewny życia wiecznego i własnego zmartwychwstania (por. 1 Kor 15,19-26). Po trzecie, może zostać
wyzwolony od pustki i beznadziejności życia i przemieniony w nowe stworzenie w Jezusie Chrystusie
(por. J 10,10; 2 Kor 5,17).
Fot. Piotr Popiołek
„Patrz! Kładę dziś przed
tobą: życie i szczęście
, śmierć i nieszczęście.
[...]Wybierajcie więc życie,
abyście żyli wy i wasze
potomstwo, miłując Pana,
Boga swego, słuchając Jego
głosu, lgnąc do Niego (Pwp
30, 15.20 n).
"Niechaj się nie lęka zbliżyć do mnie dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej
grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia mojego"
(Dz. 1059); "Wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego i wyznać mu nędzę
swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak
trup rozkładający się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia i wszystko już
stracone, nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w
całej pełni" (Dz. 1448). Dzienniczek Siostry Faustyny
Dziękuję!
W DALSZEJ CZĘŚĆI
- DODATKI:
A)
Wiarygodność Ewangelii
B)
Oraz wspaniałe, niesamowite, a
czasem wstrząsające historie
osób, których życie zostało
przemienione przez Jezusa
Chrystusa w XX i XXI w.
•
Przesłanie dla chrześcijan oraz ludzi
wszelkich religii, wyznań i poglądów:
„ (…) to jest najważniejsze, (…) przede
wszystkim budzić maksymalne poczucie
odpowiedzialności człowieka. Jest w nas
tyle dobra, tyle piękna, taki olbrzymi
potencjał. Każda i każdy z nas jest tak
wielki, jest jak Mikrokosmos, jak Katedra
Życia. Bóg stworzył nas tak wielkimi, tak
przepięknymi - jako kielichy Ducha
Świętego – by nas Sobą napełnić. Jedyne,
co mamy do uczynienia, to zrobić jak
najlepszy użytek z tego, co w nas
najwyższe, najcenniejsze, najbardziej
Boskie – z naszej Wolności. To znaczy
maksymalnie otworzyć się na Łaskę, czyli
na Niego Samego, na Jego Samo-Udzielenie
się nam i być Mu maksymalnie wiernymi.
Dokonuje się to poprzez możliwie
absolutną wierność swojemu sumieniu,
swoim najlepszym przekonaniom, a
zarazem poprzez możliwie absolutne
otwarcie na korektę tych przekonań.
Wtedy możemy coraz bardziej osiągać, to,
co najważniejsze i trwać w tym: wwiecznej-wspólnocie-miłości-z-Bogiemoraz-z-siostrami-i-braćmi.
Im bardziej etyczne jest nasze życie, tym
bardziej jest z Bogiem i z ludźmi, tym
bardziej jest bogate, piękne i radosne, tym
wspanialsza przyszłość przed nami. To
główne przesłanie Ewangelii, naszego Pana
i Brata Jezusa Chrystusa.”
[fragment kazania, jakie wygłosił ks. dr hab. Dariusz
Oko, podczas swojego jubileuszu 50 lat życia i 25 lat
kapłaństwa, 16 maja A.D. 2010]
Dodatek A
Wiarygodność Ewangelii: część 1/4
•
Ewangelia wg św. Mateusza. Celnik Mateusz (Lewi) jako pierwszy spisał Ewangelię po hebrajsku, a
dopiero później została wydana w wersji greckiej, która posiłkowała się Ewangelią Marka.
Charakterystyczną jej cechą jest specjalistyczne słownictwo dotyczące walut i podatków co potwierdza
autorstwo Mateusza – celnika. Jakie mamy dowody na powyższe tezy?
Świadectwo Klemensa, Papiasza, Ireneusza i Pantena
•
•
•
•
Ok. 95 r. Papież Klemens cytuje tą Ewangelię w swoim liście do Koryntian1
120 / 130 r. Zmarł Papiasz, biskup Hierapolis we Frygii. Historyk Euzebiusz z Cezarei, przechował jego
pismo w którym potwierdza Mateuszowe autorstwo Ewangelii – w nawiasach podano nowy przekład J
Kurzingera: „Mateusz spisał słowa (mowy) Pańskie w języku hebrajskim (według hebrajskiego sposobu
przedstawiania) a każdy tłumaczył je sobie jak umiał (każdy bowiem przedstawiał je tak jak potrafił)”.
180 r. Ireneusz biskup Lyonu, uczeń św. Polikarpa (który był biskupem Smyrny, ustanowionym przez
św. Jana Apostoła)– pisał swoje dzieło „Przeciw Herezjom”, w którym wspomina, że „Mateusz,
przebywając pośród Hebrajczyków, wydał w ich języku ewangelie pisaną, podczas gdy Piotr i Paweł
nauczali i zakładali Kościół w Rzymie”. A więc Mateusz spisał swoją Ewangelię przed rokiem 67.
200 r. Panten – przełożony i nauczyciel aleksandryjskiej szkoły katechetycznej – odbył podróż do
„Indii” (dzisiejsza Arabia Południowa). Fragment jego wspomnień przekazuje historyk Euzebiusz z
Cezarei w swojej „Historii Kościelnej” (V 10, 1 nn.): „Miał ją (Ewangelię Mateuszową) tam opowiadać
Bartłomiej, jeden z apostołów, i zostawić im dzieło Mateuszowe w hebrajskim spisane języku, które się
też aż do owych przechowało czasów”.
Źródło:
Läpple, Alfred, Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1986, ss. 268-270
1. Zob. angielską wersję Listu Klemensa Rzymskiego do Koryntian, z zaznaczonymi w nim cytatami biblijnymi: http://www.newadvent.org/fathers/1010.htm
Dodatek A
Wiarygodność Ewangelii: część 2/4
•
Ewangelia wg św. Marka. Jan-Marek to kuzyn Barnaby, a w domu jego matki Marii zbierał się Kościół Jerozolimski, do
niej też należał ogród Getsemani. Prawdopodobnie Marek widział pojmanie Jezusa w ogrodzie – można go utożsamić
z młodzieńcem okrytym prześcieradłem, o którym nie wspominają inni Ewangeliści. Towarzyszył dwóm Apostołom,
Pawłowi i Piotrowi, o czym oboje wspominają w swoich listach. Wspomina też o nim Łukasz w Dziejach Apostolskich.
Jego Ewangelia, pisana na potrzeby braci w Rzymie, jest zapisem katechez jakie głosił Piotr. Potwierdza to analiza
jego tekstu. Ewangelia Marka, stała się jednym ze źródeł dla greckiej Ewangelii Mateusza i Łukasza.
Świadectwo Papiasza i Ireneusza
120 / 130 r. Zmarł Papiasz, biskup Hierapolis we Frygii. Historyk Euzebiusz z Cezarei, przechował jego pismo w
którym potwierdza Markowe autorstwo Ewangelii: „To zaś powiedział prezbiter (starszy , Jan): Marek, który był
tłumaczem Piotra, spisał dokładnie wszystko, co przechował w pamięci, ale nie w tym porządku, w jakim
następowały po sobie słowa i czyny Pańskie. Ani bowiem Pana nie słyszał, ani nie należał do jego orszaku, i tylko
później jak się rzekło, był towarzyszem Piotra. Otóż Piotr stosował nauki do potrzeb słuchaczy, a nie dbał o związek
słów Pańskich. Nie popełnił więc Marek żadnego błędu, jeśli w szczegółach tak pisał, jak to się w jego przechowało
pamięci. O jedno się tylko bowiem starał, o to, by nic nie opuścić z tego, co słyszał, oraz by nie napisać jakiejś
nieprawdy”.
180 r. Ireneusz biskup Lyonu, uczeń św. Polikarpa (który był biskupem Smyrny, ustanowionym przez św. Jana
Apostoła) ,– pisał swoje dzieło „Przeciw Herezjom”, w którym wspomina, że „Po ich (apostołów Piotra i Pawła)
śmierci Marek, uczeń i tłumacz Piotrowy, przekazał nam również na piśmie to, co Piotr głosił.”
A więc Marek spisał swoją Ewangelię w drugiej połowie lat ‘60-tych I w.
Źródło:
Läpple, Alfred, Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1986, ss. 221-222
Dodatek A
Wiarygodność Ewangelii: część 3/4
Łukasz był lekarzem i historykiem z I w. a także towarzyszem podróży misyjnych
św. Pawła Apostoła. Napisał Ewangelię i Dzieje Apostolskie. Stosował fachowe
słownictwo medyczne.
Ok. 95 r. Papież Klemens Rzymski napisał Listo do Koryntian, w którym znajdują
się cytaty Dziejów Apostolskich i Ewangelii Łukasza.1
155-200 r. Kanon Muratoeirgo2, podaje: „Trzecia księga ewangelii według
Łukasza. Łukasz ów, lekarz, kiedy po wniebowstąpieniu Chrystusa wziął go ze
sobą jako doradcę prawnego Paweł, spisał ją przypuszczalnie w jego imieniu [na
jego polecenie]. Wprawdzie i on nie widział Pana w jego cielesnej postaci,
pomimo wszakże jak mógł tak zaczął opowiadać od narodzenia Jana”
180 r. Św. Ireneusz z Lyonu w swoim dziele „Przeciwko Herezjom” pisze: „Także
Łukasz, towarzysz Pawła, spisał w księdze Ewangelię, którą ów głosił.”
1.
2.
Zob. angielską wersję Listu Klemensa Rzymskiego do Koryntian, z zaznaczonymi w nim cytatami biblijnymi:
http://www.newadvent.org/fathers/1010.htm
„W Bibliotece Ambrozjańskiej w Mediolanie odnalazł Ludovico Antonio Muratori (1672-1750) fragment (liczący 85 wierszy) tekstu, którego
początek i koniec został uszkodzony. Ten dokument, noszący imię odkrywcy i opublikowany przez niego w 1740 r., najprawdopodobniej powstał
wkrótce po rządach biskupa rzymskiego Piusa I (142-155) i jest dotychczas najstarszym napisanym w języku łacińskim, wykazem pism Nowego
Testamentu.” Zob. Alfred Läpple, „Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament”, Instytut Wydawniczy „PAX” 1986, str. 296-297
Dodatek A
Wiarygodność Ewangelii: część 4/4
107-117 r. – Męczeńska śmierć Ignacego Antiocheńskiego za czasów cesarza Trajana. Przed
śmiercią pisał on listy, gdzie znaleźć można cytaty i nawiązania do Ewangelii wg św. Jana1
120-125 r. - Na te lata datowany jest papirus Rylandsa (po prawej), odnaleziony w Egipcie.
Zawiera fragmenty Ewangelii wg św. Jana. Zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/Papirus_Rylandsa
120/130 . Zmarł Papiasz, biskup Hierapolis we Frygii. Historyk Euzebiusz z Cezarei, w swej
„Historii Kościelnej” cytuje jego pismo w którym to Papiasz wspomina o Janie jako autorze pism:
„Wszystko czego się tak dokładnie dowiedziałem od prezbiterów / starszych, i co mi doskonale
utkwiło w pamięci, jak najchętniej zestawię dla Ciebie razem z objaśnieniami by stwierdzić ich
wiarygodność (III, 39,4) Skoro gdziekolwiek spotkałem którego z tych co przestawali z
prezbiterami, wypytywałem go o ich zdanie, co mówił Andrzej, co Piotr, albo Filip, albo Tomasz,
albo Jakub, co Jan albo Mateusz, albo inny z uczniów Pańskich, ponadto co powiadają Arystion i
Jan prezbiter, uczniowie Pańscy. Zdawało mnie się bowiem, że z ksiąg nie odniosę tyle korzyści, ile
ze słów drgających życiem (II 39,4)
155-200 Kanon Muratoriego2 podaje: „Czwartą Ewangelię napisał uczeń Jan 3 (…)”
180 r. Św. Ireneusz z Lyonu w dziele „Przeciwko Herezjom” przekazał kilka wskazówek o autorze
czwartej Ewangelii: „Wszyscy prezbiterzy, którzy są w Azji spotykali się z Janem, uczniem Pańskim,
świadczą o tym, że tę tradycję mają od Jana, żył bowiem wśród nich aż do czasów Trajanowych
(Adversus Haereses II 33,3) Po nich [tzn. Mateuszu, Marku i Łukaszu] Jan, uczeń Pana, który
nawet spoczywał na jego piersi, spisał ze swej strony Ewangelię w czasie swojego pobytu w
Efezie, w Azji (A.H. III 1,2)
1. Na przykład w Liście do Efezjan, zob. http://www.newadvent.org/fathers/0104.htm
2. Zob. O Kanonie Muratoriego wyjaśnienie na poprzednim slajdzie w przypisie nr 2 na dole
3. Całość fragmentu zob. Läpple Alfred, „Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament”, Instytut Wydawniczy „PAX”
1986, str. 324-325
Dodatek B
„Z chrześcijaństwa można się śmiać. Ale ono działa. Zmienia życie.” – Josh McDowell
Kliknij na zdjęcie wybranej osoby, aby poznać historię jej życia.
Video
Brian „Head” Welch – były gitarzysta
zespołu KoRn, dzięki Jezusowi wyszedł z
nałogowego zażywania metaamfetaminy
i znalazł sens życia.
Gianna Jessen
- przezyła aborcję cz. 1/2
Josh McDowell
- Droga sceptyka do Boga
Nick Vujcic
„(…) bez
ograniczeń”
NAJWIĘKSZY KOZAK
ŚWIATA
Teksty
Marcia Montenegro,
Niezwykła lecz prawdziwa
duchowa podróż.
(Uznany autorytet w dziedzinie
astrologii, horoskopów i
doradztwa duchowego
opowiada o poszukiwaniu
swojej drogi...)
Christopher Yuan – od
kryminalisty do
profesora – świadectwo
nawrócenia byłego geja
John Bashobora, Antonello
Caddedu & Enrique Porcu. Jak działa
Bóg w XXI w.? Czy prostytutka może
nawrócić księdza? Czy Apostołowie
Jezusa nadal uzdrawiają? Czy można
wybaczyć mordercom swojego ojca?
czy wypada zapraszać gangstera na
spotkanie modlitewne?
Mohd. Saleem ->
Czy Bóg może kochać
muzułmanina? (Po prawej)
Steve Sawyer - Żyjąc z
nadzieją
(Jak można żyć z
nadzieją, bez względu
na to jak doświadcza
nas los.)
Historia Abdula Saleeba i
tego, co odkrył o islamie i
chrześcijaństwie...
(poniżej)
Christine Sneeringer,
Czy to Bóg uczynił mnie lesbijką?
(Nie zaplanowałam sobie bycia
lesbijką. Więc jak u licha się nią
stałam? ) CO STAŁO SIĘ POTEM?
Anna Nobili - Była
striptizerka została
"baletnicą Boga”
Znalazłam to czego szukałam!
Jagoda Markiewicz, działaczka
Forum Kobiet.