Funkcje a teleosemantyka
Download
Report
Transcript Funkcje a teleosemantyka
Dr hab. Marcin Miłkowski, prof. IFiS PAN
FUNKCJE A TELEOSEMANTYKA
Co nas dziś spotka?
Funkcje w teleosemantyce
Analizy pojęcia „funkcja”:
analiza funkcjonalna
funkcja etiologiczna
funkcja właściwa
…
Co ma funkcje reprezentowania?
W stronę koncepcji Millikan
Koncepcję biosemantyki
lub teleosemantyki
Millikan uznaje się za
najbardziej dojrzałą
koncepcję naturalizacji
intencjonalności.
Ale to koncepcja
skomplikowana i często
źle rozumiana.
Funkcja: klucz do znaczenia?
Naturalizacja intencjonalności napotyka
ogromne problemy, kiedy pojęcie
„intencjonalność” redukuje się do pojęcia
definiowanego jako relacja.
Znane problemy z relacyjnym ujęciem
intencjonalności…
Przyczynowe teorie borykają się z kłopotami
dotyczącymi błędu, wskazywania znaczenia
niezależnie od odniesienia…
Funkcja a teleologia
Arystoteles mówił o czterech rodzajach
przyczyn:
przyczyna sprawcza (dzisiejsze pojęcie przyczyny);
przyczyna materialna;
przyczyna formalna;
przyczyna celowa.
Ostatnia została wyklęta
z nauki nowożytnej.
Wybryki teleologii…
Myśliciele religijni chcieli tłumaczyć wszystko
w kategoriach zamysłów boskich, czyli celów
Stwórcy.
Ale w Oświeceniu nie brakowało takich,
którzy uważali, że celem śliwki jest
zaspokajanie potrzeb indywidualnych, a
dużego arbuza – rodziny i sąsiadów.
Problem: twierdzenia o takiej teleologii nie
poddają się empirycznym testom.
Darwin i teleologia
naturalna
Teoria Darwina nie potrzebuje postulowania
celów, aby wyjaśnić dostosowanie
organizmów żywych do środowiska.
Od tej pory zastosowania pojęcia funkcji
celowej w nauce były coraz rzadsze.
Renesans teleologii w XX w.
Jednak w XX wieku teleologia zostaje
częściowo znaturalizowana:
Cel nie jest pojęciem definiowanym w
kategoriach intencjonalnych (czy to ludzkich,
czy boskich).
Gdyby był, teleosemantyka byłaby
antynaturalistyczna albo kolista: analiza
intencjonalności w kategoriach intencjonalnych to
nic ciekawego.
Intuicja: adaptacja i
funkcja
Jeśli coś dostosowuje się dzięki jakiejś cesze
do otoczenia, to ta cecha ma funkcję, gdyż
wspomaga dostosowanie.
Pierwsza analiza tego typu:
Cybernetycy A. Rosenbleuth, N. Wiener, J. Bigelow
w 1943 roku definiują teleologię w kategoriach
sprzężenia zwrotnego ujemnego z otoczeniem.
Analiza przyczyny celowej całkowicie w
kategoriach przyczyn sprawczych.
Intuicja II: funkcja to po
prostu rola
Jeśli coś odgrywa określoną rolę w jakimś
systemie, to pełni w nim funkcję.
W języku potocznym często zamiennie stosujemy
wyrazy „rola” i „funkcja”.
To minimalne podejście do pojęcia „funkcja”,
ale też całkowicie zgodne z naturalizmem.
Role można definiować w kategoriach
przyczynowych lub matematycznych…
Debata o strukturze i
funkcji
W drugiej połowie XX wieku zaczęła się
debata o wyjaśnianie w kategoriach struktury
i w kategoriach funkcji.
Ta ostatnia często była rozumiana
historycznie:
synchronia kontra diachronia,
A czasem nie:
wyjaśnianie funkcjonalne kontra genetyczne…
Analiza funkcjonalna
Systematyczna analiza pojęcia „funkcji”
stosowanego w znaczeniu „rola” (Robert
Cummins, 1975)
Dotyczy złożonych systemów, które mają jakąś
zdolność (inną od zdolności części)
Część ma funkcję zawsze
i tylko wtedy, gdy
przyczynia się do
manifestacji tej zdolności
(oddziałując przyczynowo
na inne części)
Analiza funkcjonalna
Analizę funkcjonalną można stosować do
bardzo wielu układów:
biologicznych,
komputerowych,
społecznych…
Jest jednak pewna przeszkoda, jeśli mamy
wykorzystać to pojęcie w teleosemantyce.
Zdolność definiuje się jako dowolną cechę
układu.
Czy bakterie mają funkcję
zdychania?
Beztlenowe bakterie magnetotaktyczna mają
wiele zdolności.
Wykrywają kierunek pola magnetycznego.
Dostosowują do tego kierunek pływania.
Umierają, gdy stężenie tlenu jest za duże…
Pojęcie „zdolność” (capacity) nie jest
normatywne; dotyczy tylko pewnej
systemowej dyspozycji układu.
Funkcje wszędzie. A gdzie
dysfunkcje?
Dowolna rola jest funkcją, ale jednocześnie może
być odgrywana kosztem innej.
Nawet funkcja bycia jedzonym przez Waldka.
To jednak nie czyni z niej bezwzględnej
dysfunkcji.
Dla teleosemantyki takie pojęcie jest
nieprzydatne…
Biologia systemowa na
odsiecz
W biologii systemowej i w koncepcjach życia,
które wiąże je z termodynamiką można
wyróżnić szczególne zdolności systemu:
Do samozachowania (rozumianego jako
utrzymywanie się w stanie nierównowagi
termodynamicznej)
Wtedy nie ma problemu ze śliwką: co najwyżej
odgrywa ona rolę w samozachowaniu Waldka.
Bakterie nie mają funkcji zdychania.
Do reprodukcji
Wtedy nie ma kłopotu z modliszką
Funkcja etiologiczna
Adaptacja biologiczna wiąże się jednak z
procesami długiego trwania.
Weźmy samca ośmiornicy, który stracił członka w
trakcie kopulacji.
Uratował życie, przekazał geny.
Ale jeśli potem jest upośledzony, to czy tracenie
członka jest funkcją?
Może trzeba spytać o historię.
Funkcja historyczna
Pewna cecha systemu ma funkcję zawsze i
tylko wtedy, gdy istnieje dlatego, że
poprzedni system miał tę cechę.
Funkcja jest kwestią historii: w przeszłości coś
istniało i przetrwało dzięki pewnym swoim
własnościom.
Jednak pierwszy egzemplarz tego przedmiotu jest
pozbawiony funkcji. Funkcję orzekać można
dopiero o następnych.
Funkcja właściwa
Koncepcja Ruth G. Millikan
(ur. 1933)
Inspirowana koncepcją etiologiczną
i ewolucją.
Funkcję przypisuje się obiektom, które są
powielane i które mają jakieś cechy.
Te cechy mają jakieś efekty – funkcje, dzięki
którym następuje powielanie tych obiektów.
Koncepcja selekcji ze
względu na cechę
Dobór naturalny działa jak sito:
Nie przechodzą czerwone kulki,
tylko zielone, szare i czarne.
Ale nie ze względu na cechę:
przyczynowo istotny jest rozmiar
kulek.
Innymi słowy, selekcja odbywa się
ze względu na rozmiar, a przy tym
dochodzi do selekcji barwy.
Koncepcja Elliota Sobera (1984)
Funkcja właściwa
Przypisuje się ją elementom populacji, które
podlegały selekcji ze względu na swoje cechy.
Dzięki tym cechom cała populacja przetrwała.
Jeśli element populacji nie ma tej cechy, to
jest dysfunkcjonalny.
Bakterie, które zdychają, nie mogą się już
rozmnażać, przez co się nie powielają. Dlatego
pływanie w stronę tlenu jest dysfunkcjonalne.
Dwa lwy
Jeśli całkowicie przypadkowo powstanie
przypadkowo replika realnego lwa, to jej
narządy nie będą miały funkcji, bo nie będą
miały historii.
Bagnolud
Koncepcja teleosemantyczna Millikan
wykorzystuje funkcję właściwą, dlatego
istnienie treści reprezentacji jest kwestią
posiadania odpowiedniej historii.
Możliwy zarzut (Donald Davidson):
Wyobraźmy sobie replikę Davidsona, która
powstała przypadkowo przez uderzenie
błyskawicy w bagno. Ma taką samą strukturę, jak
Davidson: te same narządy, tak samo mówi.
Ale czy ma przekonania? Przecież nie ma historii.
Odpowiedź na Bagnoluda
Po pierwsze, to są przypadki kompletnie
wymyślone. Najlepszym wyjaśnieniem
istnienia skomplikowanych, zorganizowanych
układów jest ewolucja i historia doboru
naturalnego (Dawkins).
Po drugie, być może trzeba odmówić takim
replikom funkcji i przełknąć tę konsekwencję.
Podobnie z pierwszymi egzemplarzami: któż
widział pierwsze jajko?
Koncepcje dwuczynnikowe
Są hybrydowe koncepcje funkcji łączące
perspektywę systemową i historyczną:
Można wtedy analizować układ z punktu widzenia
jego niedawnej historii (np. procesów
rozwojowych i kodu genetycznego).
Wyjaśnienia zachowania wg
Tinbergena
Aspekty wyjaśniania zachowania:
1. Jak to teraz funkcjonuje?
Analiza funkcjonalna
2. Jak to się rozwinęło?
Ontogeneza [koncepcja hybrydowa]
3. Jaką to ma wartość adaptacyjną?
Łączy rozwój z historią [eksperymenty]
4. Skąd się to wzięło?
Filogeneza [funkcja właściwa]
Czemu przysługują funkcje w
teleosemantyce?
Czy nośnikiem funkcji jest np. pojedyncza
myśl?
Jeśli tak, to nasi przodkowie musieliby mieć tę
samą myśl, a ona musiałaby przetrwać. Mało
wiarygodne…
W najlepszym razie można by powiedzieć, że
funkcję mają wyrażenia języka myśli, które
przetrwały.
Ale Millikan zupełnie tego nie zakłada.
Generatory reprezentacji
Funkcja przysługuje temu, co tworzy
reprezentacje:
Istnieje pewna struktura biologiczna, która jest
zdolna do wytwarzania poszczególnych
reprezentacji, czy to wewnętrznych, czy to
znaków służących do komunikacji.
I to ta struktura powtarza się w populacji – i
przyczynia się do jej rozplenienia.
Przydatność reprezentacji
Wulgarny pragmatyzm:
Prawdą jest to, co jest użyteczne.
To jest oczywisty fałsz i mętniactwo:
Użyteczne są też fałsze (placebo, fikcja literacka ma
funkcję społeczną i terapeutyczną). Wiedział to już
Nietzsche!
Jest mnóstwo banalnych prawd, które są mało
przydatne.
Pojęcie użyteczności jest nieostre i niezdefiniowane.
A sama teza wulgarnego musiałaby być użyteczna (w
jakim sensie), żeby była prawdziwa.
Przydatność reprezentacji
Jeśli jednak przydatne nie są pojedyncze
reprezentacje, tylko organy je generujące, to
teleosemantyka nie ma nic wspólnego z
wulgarnym pragmatyzmem.
Posiadanie mózgu zdolnego do generowania
reprezentacji ma wartość adaptacyjną, ale
poszczególne użycia mózgu nie muszą być
adaptacyjne.
Adaptacja i konsekwencje
adaptacji
To, że lubimy słodkie rzeczy, ma wartość
adaptacyjną, bo nasi przodkowie dzięki temu
przetrwali.
Ale dziś może być szkodliwe i przyczyniać się
m.in. do picia słodkich napojów, a więc do
otyłości.
Pozbawienie jednak możliwości trawienia
sacharozy byłoby dysfunkcją, bo utrudniałoby
przetrwanie.
Podsumowanie
Pojęcie funkcji w filozofii współczesnej jest
przedmiotem bardzo żywych debat, często
nawiązujących do dyskusji teoretycznych w
biologii.
Istnieją dwa podstawowe pojęcia funkcji:
systemowe (Cumminsa),
etiologiczne (Millikan).
Podsumowanie
Nośnikiem funkcji w teleosemantyce są
organy biologiczne tworzące reprezentacje, a
nie poszczególne reprezentacje.
Teleosemantyka nie jest wulgarnym
pragmatyzmem, choć Millikan jest uczennicą
Wilfrida Sellarsa, znanego neopragmatysty, i
często powołuje się na Charlesa Peirce’a.
Dalsze lektury
Bielecka, K. (2014). Błędne reprezentacje a pojęcie
funkcji w teleosemantyce. Analiza koncepcji
Dretskego i Millikan. „Filozofia Nauki”, 1(85), 105–
120.
N. Shea, On
Millikan, Wadsworth
2005.