Transcript 7.88 Mb

Janusz Korczak nasz patron
„Mimio, że minęło kilkadziesiąt lat od jego śmierci, Korczak nadal
wyprzedza swoją epokę”.
Thomas Hammarberg,
Komisarz Praw Człowieka Rady Europy
Świat, los i prawa dziecka to temat życia i twórczości Henryka
Goldszmita, znanego bardziej pod pseudonimem literackim
Janusz Korczak.
Janusz Korczak to :
postać wielowymiarowa, eksperymentator w działaniu i
myśleniu, przełamujący utarte schematy,
działacz społeczny propagujący ideę samorządności
dziecięcej w wyjątkowych placówkach dla dzieci,
intelektualista walczący o prawa dziecka w każdej sferze
działalności: koncepcje wychowawcze przedstawił w 24
książkach,
pisarz rozumiejący znaczenie szczególnego sposobu
komunikacji z dzieckiem, jego powieści dla dzieci pokazują
językowa wrażliwość i umiejętność dostosowania formy do
treści i odbiorcy,
skuteczny propagator idei, wykorzystujący nowe – jak na
ówczesne czasy media, stworzył unikalna gazetę dziecięcą i
prowadził audycje radiowe.
konsekwentnie spójny w myśli
i działaniu, dzieciom poświęcił się
do końca, odrzucając szanse ocalenia
siebie, zginął w obozie zagłady
razem z podopiecznymi.
Henryk Goldszmit, urodził się
22 lipca w 1878 lub 1879 roku
w Warszawie. Dokładnej daty nie
znamy. Ojciec Korczaka, Józef
Goldszmit – ceniony warszawski
adwokat – nie zadbał o szybkie
sporządzenie synowi metryki.
Nie angażował się także zbytnio
w życie rodzinne. Jego małżeństwo
z Cecylią z domu Gębicką
nie należało do udanych.
Dzieciństwo spędził w Warszawie
i tam chodził do szkół.
Jego rodzina kilkakrotnie zmieniała
miejsce zamieszkania.
Wygoda, dostatek, domowa służba: bona, niania i kucharka
zajmujące się dziećmi – w takich warunkach wychowywał się
we wczesnym dzieciństwie Henryk Goldszmit.
Nie budziło to jednak jego zachwytu. Po latach będzie
wspominał chłód, smutek i samotność domu rodzinnego. Mały
Henryk nie miał bliskich kontaktów ani z matką, ani z ojcem,
ani z siostrą. Nie było to normą w tamtych czasach.
Na dodatek, każdy z rodziny Goldszmitów zajęty był sobą
i swoimi problemami. Ojciec zimny, wyniosły, ale też
elegancki i dowcipny, często nieobecny w domu;
nieszczęśliwa matka i wycofująca się siostra Anna. Klimat
domu rodzinnego wbije się wyraźnie w pamięć Korczaka i
zaważy na jego dalszej biografii.
Siedmioletni Henryk rozpoczął naukę w prywatnej szkole
przygotowującej do gimnazjum, w której panowała żelazna
dyscyplina i rózga. Głęboko przejmował się stosowaną tam
karą chłosty, więc rodzice musieli zabrać go ze szkoły.
Przebywając w domu i przygotowując się do pierwszej klasy
gimnazjum, marzył o lepszym świecie, w którym nie będzie
okrucieństwa i niesprawiedliwości. Marzenia te znalazły
odbicie w „Królu Maciusiu Pierwszym” .
Henryk nie lubił szkoły, uczył się raczej średnio, natomiast
interesował się literaturą, której poświęcał cały czas wolny.
Ulubionym miejscem Korczaka z okresu dzieciństwa i
młodości był Ogród Saski, w którym spotykał się z
rówieśnikami i starszymi kolegami.
W czasie gdy Janusz Korczak był dzieckiem, ziemie
polskie znajdowały się pod zaborami Austrii, Rosji i
Prus.
Oznaczało to, że Polska nie istniała wówczas jako
wolne państwo, tylko jej ziemie przyłączone były do
Rosji, Austrii i Prus. A władcy tych państw rządzili
Polakami. Pod zaborami Polska znajdowała się przez
ponad 123 lata.
Życie Polaków w tych czasach nie było z pewnością
łatwe. Ale każdy Polak, tak jak umiał, starał się
walczyć o obronę polskości i odzyskanie wolności.
W wieku 15 lat Korczak zanotował w swym pamiętniku :
„...padłem w szaleństwo, furię czytania.
Świat mi znikł sprzed oczu, tylko książka istniała...”
Dorastanie i dojrzewanie Janusza Korczaka
przebiegało w trudnych warunkach materialnych.
Po tragicznej śmierci ojca, jako uczeń V klasy
(miał wtedy 17-18 lat) pisał do gazet i udzielał korepetycji,
by pomóc w utrzymaniu rodziny.
W 1898 roku Janusz Korczak rozpoczął studia na
Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Cesarskiego w
Warszawie.
17 marca 1905 otrzymał dyplom lekarza. Podjął wówczas
pracę jako lekarz pediatra w warszawskim szpitalu. Ofiarnie
wypełniał swe obowiązki. Od ubogich pacjentów nie
pobierał wynagrodzenia.
Janusz Korczak był nie tylko lekarzem. Bardzo kochał
dzieci, toteż spełniał się wyśmienicie również jako pedagog.
W 1911 roku postanowił, że nigdy nie założy rodziny,
ponieważ wszystkie dzieci, które leczył lub wychowywał,
uważał za własne. Już w czasie studiów pełnił funkcję
wychowawcy na koloniach.
Korczak w swoim mundurze ze szkoły
medycznej
Korczak na letnim obozie w
Michałówce, 1907.
Korczak (w środku) wraz innymi
nauczycielami na obozie letnim dla
chrześcijańskich chłopców w –
Wihelmówka, 1908 r.
Korczak z dziećmi i wychowawcami w Gocławku, 1927 r.
Korczak z dziećmi na obozie letnim w Gocławku lub Różycce, lipiec 1927 r.
„Nie urabiać i przerabiać, a zrozumieć i porozumieć się chcemy z
dzieckiem”.
Janusz Korczak
Teoretyk i praktyk wychowania od wczesnej młodości łączył
te obszary.
Student medycyny, potem lekarz w szpitalu dziecięcym,
uzupełniał wiedzę w Szwajcarii, Berlinie, Paryżu i Londynie.
Jednocześnie działacz społeczny, publicysta, wychowawca
i wreszcie – dyrektor Domu Sierot oraz współzałożyciel
Naszego Domu Sierot.
Dom Sierot w Warszawie na ulicy Krochmalnej dla dzieci
żydowskich prowadził od 1912 roku wspólnie ze Stefania
Wilczyńską.
W 1919 roku podjął wieloletnia współpracę z Marią Falską
przy prowadzeniu Naszego Domu Sierot dla dzieci polskich.
„Dziecko jest istotą rozumną, zna dobrze potrzeby, trudności
i przeszkody swojego życia. Nie despotyczny nakaz, narzucone rygory
i nieufna kontrola, ale taktowne porozumienie, wiara w doświadczenie,
współpraca i współżycie.”
Janusz Korczak
W obu domach wprowadził zasady
respektujące podstawowe prawa dziecka,
co było wówczas podejściem nowatorskim.
Eliminacja przemocy.
Jasne reguły obowiązujące zarówno
wychowanków jak i wychowawców.
Prawa i obowiązki należne dzieciom
wynikają ze współodpowiedzialności
za proces wychowania.
Korczak pod kasztanowcem.
Dom Sierot
Janusz Korczak z dziećmi i wychowawcami przed Domem Sierot
Janusz Korczak i Stefania Wilczyńska
Korczak z dziećmi i jednym z nauczycieli przed Domem Sierot
Korczak z członkami Ligi Kulturalnej przed budynkiem Domem Sierot
Korczak, zarówno jako działacz społeczny, pisarz i publicysta,
jak i lekarz w żydowskim szpitalu dziecięcym i szpitalach
wojskowych, najbardziej był wyczulony na krzywdę dziecka.
Przede wszystkim dziecka biednego i osieroconego, ale także
tego cierpiącego wskutek zaburzeń w relacjach rodzinnych.
Starał się zapewnić dzieciom beztroskie (co nie znaczy
pozbawione obowiązków) i toczące się prostą i niewyszukaną
ścieżką – dzieciństwo.
Korczak nie narzucał dzieciom żadnych limitów.
Traktował je zawsze poważnie. Uważał, że dziecko kojarzy i
rozumuje jak osoba dorosła, tylko nie ma tak dużego bagażu
doświadczeń.
W 1914 roku wybuchła I wojna światowa. Zniewoleni dotąd
Polacy mieli nadzieję, że ten zbrojny konflikt pomoże odzyskać
Polsce upragnioną wolność.
W czasie wojny, Janusz Korczak pełnił służbę lekarza na froncie.
Po zakończeniu I wojny światowej w1918 roku Polska odzyskała
na 20 lat upragnioną niepodległość.
W 1926 roku Korczak założył czasopismo „Mały Przegląd”,
cotygodniowy dodatek do dziennika dla dorosłych. Tę jedyną w
swoim rodzaju gazetę pisały dzieci dla dziecięcych czytelników.
Poruszana w niej tematyka była bardzo szeroka, od sukcesów i
porażek korespondentów do opisu aktualnych wydarzeń w
Polsce i na świecie
Zrozumienie znaczenia mediów i ich wykorzystanie do
propagowania własnych idei pojawił się też w działalności
radiowej. W cyklu audycji pod pseudonimem Stary Doktor w
sposób prosty mówił o rzeczach ważnych. Stworzył własny,
niepowtarzalny styl zwracania się do
najmłodszych, czym zyskał sobie
ogromną a popularność zarówno wśród
dzieci jak i dorosłych.
W czasie II wojny światowej zakazano
emitowania tych audycji.
Korczak upominał się o prawa
dziecka także jako pisarz, autor
pism pedagogicznych i
dziennikarz. Jego sprawność
literacka powodowała, że niełatwe
prawdy, które przekazywał,
znajdowały wielu czytelników.
Aktualne do dziś idee Korczaka
zawarte głównie w „Jak kochać
dziecko” i „Prawie dziecka do
szacunku” wpisały się w
powojenne inicjatywy
prawodawcze podejmowane na
rzecz dzieci.
Fotografia Korczaka z gazety po otrzymaniu nagrody
Polskiej Akademii Literatury w 1937 roku
Korczak miał wielu zwolenników swoich idei wśród swoich
studentów, jego wykłady cieszyły się wielką popularnością.
Janusz Korczak ze swoimi studentami
W 1939 roku wybuchła II wojna światowa - największy
jak dotąd kataklizm w dziejach Europy.
Do jej rozpętania przyczynił się przywódca Niemiec,
zwanych wówczas III Rzeszą, Adolf Hitler.
Z jego inicjatywy Niemcy prześladowali i mordowali inne narody,
a szczególnie ludność pochodzenia żydowskiego.
W czasie wojny, Janusz Korczak, nosił polski mundur i nie
zgadzał się, aby oznaczać Żydów Niebieską lub Żółtą Gwiazdą
Dawida. Działał w wielu organizacjach dobroczynnych i
społecznych, które niosły pomoc drugiemu człowiekowi.
Za swą działalność oraz za żydowskie pochodzenie, w czasie
II wojny światowej, był prześladowany i aresztowany.
W październiku 1940 roku nakazem władz niemieckich w
okupowanej Warszawie tworzy się getto dla ludności żydowskiej.
Zabiegi Korczaka o pozostawienie Domu Sierot na Krochmalnej
nie przynoszą skutku.
Sierociniec przenosi się do budynku przy ul. Chłodnej 33.
16 listopada 1940 roku getto zostaje zamknięte. Korczak próbuje
ochronić dzieci, zaspokoić ich podstawowe potrzeby, możliwe w
tych warunkach. Walczy o żywość, leczy, uczy, opowiada bajki.
Coraz bardziej tragiczne warunki życia w getcie dotykają
przede wszystkim dzieci, które giną z głodu i wycieńczenia.
Korczak walczy o ich ostatnie prawo – prawo do godnej
śmierci. Przyjmuje posadę wychowawcy w Internacie dla Sierot
przy ul. Dzielnej, który określa jako „dziecięcą umieralnię”.
Chory, znieczulający głód alkoholem, zmęczony, rozdrażniony
Korczak w nieludzkich warunkach getta funkcjonuje w różnych
wymiarach. Walczy z codziennością, wykłóca się o każdy worek
kartofli, o każdą główkę kapusty. A jednocześnie wznosi się
ponad tragizm sytuacji. Pisze Pamiętnik z getta – dzieło
szczególne w biografii Korczaka. Pamiętnik nie tyle
dokumentuje życie w getcie, co raczej jest biograficzną refleksją
nad upodleniem świata i nędzą ludzkiej
kondycji. Wyraża jednak wiarę w najgłębsze
wartości człowieka.
Ostatni zapisek w pamiętniku
Korczaka datuje się na
5 lub 6 sierpnia 1942 r.
i dotyczy roślin, które
doktor pielęgnował.
Ostatnie zdjęcie Janusza Korczaka
Janusz Korczak zginął wraz z wychowankami – wywieziony
6 sierpnia 1942 r. z getta w wagonie bydlęcym.
Dobrowolnie towarzyszył im w drodze na śmierć
w komorze gazowej obozu zagłady w Treblince.
Korczak prowadził ten tragiczny pochód swoich dzieci idąc
bez kapelusza, w wysokich butach wojskowych i trzymając
dwoje z nich za rękę. Dzieci maszerowały czwórkami i
niosły flagę Króla Maciusia I.
Każde dziecko miało ze sobą ulubioną zabawkę lub książkę.
Jeden z chłopców na czele pochodu – grał na skrzypcach…
Na terenie symbolicznego cmentarza w Treblince wśród
siedemnastu tysięcy kamieni znajduje się jedno imienne
upamiętnienie:
JANUSZ KORCZAK (Henryk Goldszmit) I DZIECI.
Wychowawca, lekarz stał się symbolem męczeńskiej śmierci
deportowanych i zamordowanych ludzi. Janusz Korczak do
końca pozostał wierny swoim dzieciom i powołaniu.
Janusz Korczak zapisał się w pamięci potomnych przede
wszystkim jako autor wielu powieści, publikacji i wypowiedzi
radiowych. Do dziś uznaniem cieszą się napisane przez niego
książki dla dzieci.
Najbardziej znaną powieścią Janusza Korczaka jest „Król
Maciuś Pierwszy”, utwór pokazujący jak dziecięca wrażliwość,
spontaniczność i pomysłowość mogą zmienić rzeczywistość,
ale też jak skutecznie walczy z tym świat dorosłych.
Opowieść o chłopcu, który jako władca – reformator Świata
podejmuje próbę zrównania w prawach dzieci i dorosłych, jest
tez w dużym stopniu opowieścią o samym Korczaku.
Książkę przetłumaczono na 20 języków.
CYTATY
„Tak samo dziecko uczy się na świecie żyć, jak uczy się w
szkole czytać, pisać i liczyć”
„Dziecko ma prawo do poważnego traktowania jego spraw,
do sprawiedliwego ich rozważania”.
„Dzieci! - dumne miejcie zamiary, górne miejcie marzenia i
dążcie do sławy. Coś z tego zawsze się stanie”.
„Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali, ale po to,
abym ja działał i kochał”.
„Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy”.
„Wychowywać to znaczy: nie deptać, nie poniewierać, nie
gasić, spieszyć, dziecko ma prawo by było tym czym jest”.
„Szukaj własnej drogi. Poznaj siebie zanim zechcesz dzieci
poznać”.
„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”.
„Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby
dobrze wiedział, nie żeby umiał na pamięć, a żeby rozumiał,
nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś
zajmowało naprawdę”.
„Dzieci – to przyszli ludzie. Więc dopiero będą, więc jakby
ich jeszcze nie było nie było”.
„A przecież jesteśmy: żyjemy, czujemy, cierpimy”.
„ Umysł dziecka – las, którego wierzchołki lekko się poruszają,
gałęzie splatają, liście drżąc dotykają”.
„Dziecko małe, lekkie, mniej go jest. Musimy pochylić, zniżyć
ku niemu”.
„Dziecko jest istotą rozumną, zna dobrze potrzeby, trudności i
przeszkody swojego życia”.
„Nie to ważne w co się bawić, a jak i co się przy tym myśli i
czuje”.
„Nie urabiać i przerabiać, a zrozumieć i porozumieć się
chcemy z dzieckiem”.
„Do zabawy potrzebne miły towarzysz i natchnienie, więc
swoboda”.
„Nie wolno zostawiać świata takim jaki jest”.
„Można żądać dobroci ale nie takiej, która jest poświeceniem”.
„Dziecko ma prawo by było tym czym jest”.
„Bo życie bez marzeń, jak słońce bez promieni, jak tęcza bez
barw żywych, było by szare, smutne”.
przygotowanie Bernarda Mormul