Transcript Prezentacja

„HISTORIA ŻOŁNIERZY SYBIRU
WIDZIANA MOIMI OCZAMI”
Hubert Obrzut
Klasa Via
Szkoła podstawowa
im. Żołnierzy sybiru
w Lubawce
II wojna Światowa
II wojna światowa rozpoczęła się wraz z atakiem Niemców na Polskę 1 września 1939 roku. Był to
wielki konflikt krajów obejmujący prawie całą Europę, a także wiele innych miejsc na całym
świecie. W chwili wybuchu wojny Polska miała zawarty układ sojuszniczy z Francją z 1921
roku, układ sojuszniczy z Wielką Brytanią z 25 sierpnia 1939 roku oraz sojusz
z Rumunią (obowiązujący jednak tylko w przypadku ataku ze strony ZSRR). Niemcy były
powiązane paktem antykominternowskim z Japonią i Włochami.
Niemcy napadły Polskę od zachodu. Polacy dzielnie bronili swój kraj, jednak mieli o wiele mniej
wojsk, dlatego wojska niemieckie coraz bardziej posuwały się w stronę Warszawy. Dodatkowo
17 września 1939 roku od wschodu napadła na Polskę Rosja. Był to niespodziewany ruch,
którego Polacy w ogóle się nie spodziewali. Z 17 na 18 września władze polskie, a także
wojsko rozpoczęły ewakuację do Rumunii i na Węgry. Jednak pomimo podjętych działań,
kilkaset tysięcy Polaków dostało się do niewoli niemieckiej lub rosyjskiej. Wielki obóz, do
którego dostało się bardzo dużo Polaków znajdował się w mieście Oświęcim, tam zginęło
wielu naszych rodaków. Polska byłą wtedy w tragicznej sytuacji, jednak Polacy i tak chcieli
odzyskać swoją niepodległość, próbując walczyć z nieprzyjacielem.
Deportacje
W czasie II wojny światowej w latach 1940-1941 doszło do masowych deportacji Polaków na
Sybir. Na stacje przyjeżdżały bydlęce wagony i zabierały tysiące Polaków. Do pierwszej
deportacji doszło 10 lutego 1940 roku. Jej ofiarą padli głównie osadnicy wojskowi,
pracownicy leśni, pracownicy PKP i niżsi urzędnicy państwowi. Wywieziono wtedy około 220
tysięcy ludzi.
Druga deportacja, miała miejsce nocą z 12 na 13 kwietnia 1940 roku. Deportowanych było około
320 tysięcy, czyli najwięcej ze wszystkich deportacji. Deportowane były głównie rodziny:
policjantów, wojskowych, wysokich urzędników państwowych, pracowników służby
więziennej, nauczycieli, działaczy społecznych, kupców, a także przemysłowców.
Do trzeciej deportacji doszło w czerwcu 1940 roku. Objęła ona głównie bieżeńców, czyli ludzi,
którzy w obawie przed wojskami niemieckimi uciekli na Wschód. Wywiezionych zostało
wtedy około 240 tysięcy ludzi.
Czwarta, ostatnia deportacja miała miejsce rok później niż trzecia, czyli w czerwcu 1941 roku.
Deportowani byli głównie kupcy, rzemieślnicy, handlarze i mieszkańcy wiosek oraz miast.
Wywieziono wtedy na Sybir około 300 tysięcy ludzi.
Syberia
Na zdjęciu poniżej,
czerwonym kolorem
zaznaczona jest Syberia.
Jest to kraina geograficzna
położona na północy Azji,
między Uralem na
zachodzie, Oceanem
Arktycznym na północy,
działem wód zlewisk
Oceanu Arktycznego i
Spokojnego na wschodzie,
oraz stepami Kazachstanu i
Mongolii na południu.
Mieszkanie na Sybierii
Mieszkaniem na Sybierii była jednoizbowa lepianka, z jednym małym
okienkiem. Podłoga udeptana była z gliny. Prawie wszędzie podłogi
były gliniane. Polacy sami robili cegły z gliny, susząc je na słońcu a
później murowali z tych cegieł kuchnię, na której gotowali zupę.
Kuchnia dawała im prócz ciepłego jedzenia, także ciepło. W lepiance
było najczęściej jedno małe okienko i jedne drzwi zbite z drążków.
Z kołków i żerdzi zrobione były prycze, dospania, a kilka drewnianych
pieńków służyło jako krzesełka. Gdy po przebudzeniu w lepiance było
ciemno, najczęściej przyczyną była nocna, wielka zawieja, tzw. buran,
który zasypywał okienko i wejście górą śniegu. Przekopywano wtedy
tunel, którym wychodzono na zewnątrz. Nie było jednak potrzeby
częstego opuszczania lepianki, bo jedyna studnia w kołchozie była w
czasie mrozów zamarznięta, więc na wodę ustawiano naczynia ze
śniegiem do roztopienia. Trzeba było tylko chodzić po węgielki na
rozniecenia ognia. Było dobrze, gdy drzewo nagromadzono w lecie i
złożone leżało w lepiance. Z brzozy obdzierano płaty białej, cienkiej
kory służące do rozpałki. Życie na Syberii było dla każdego człowieka
bardzo ciężkie.
Praca Sybiraków
Polacy tak jak i inni zesłańcy pracowali
bez odpoczynku. Nie było żadnej
niedzieli. Nie mieli zegarka. Praca w
lesie oraz w kopalniach, do której
przeznaczono większość zesłanych,
wymagała przede wszystkim
znacznej siły fizycznej. Najczęściej
przymus pracy obejmował
wszystkich zesłańców do 60 lat.
W wielu miejscach dolną granicą
rozpoczęcia pracy było 12 lat
(zdarzało się jednak zmuszanie do
pracy dzieci 9-letnich). Dla dzieci i
młodzieży pozostawiano najczęściej
zajęcia najlżejsze, ale i najgorzej
płatne. W pracy w lesie posługiwano
się najprostszymi narzędziami,
których zresztą często brakowało lub
były złej jakości. Najcięższe roboty
wykonywano w lesie w sezonie
zimowym. Trwał wówczas wyrąb
lasu.
Ubranie na Syberii
Nie było ubrań dostosowanych do
ciężkich mrozów. Tak więc ludzie
przeziębiali się, odmrażali sobie ręce,
nogi i nosy. Przed mrozem
zabezpieczano się najczęściej
poprzez nakładanie na siebie w kilku
warstwach ciepłych ubrań, czasem
wszystkich, jakie posiadano.
Watowane spodnie i kurtki oraz
czapki uszanki i grube rękawice były
dla Polaków tylko marzeniem. Brak
zapasowej odzieży powodował, iż
chodzono cały czas w tych samych
rzeczach. Niedostatek mydła,
zastępowano ługiem z popiołu
drzewnego, ale i tak rzadko były
solidnie prane. Nic zatem dziwnego,
że w większości osad pojawiła się
wszawica. Ludzie często chorowali
przez co nie mogli pracować, a
przecież za pracę dostawali jedzenie,
więc w takim okresie chorym
ludziom ciężko było przetrwać na
Syberii. Wtedy niezawodna była
pomoc bliskich, którzy dzielili się
jedzeniem mimo, że sami ledwo
wiązali koniec z końcem.
Wyżywienie na Syberii
Główną treść syberyjskiej codzienności stanowiła nieustanna troska o kawałek chleba
oraz ciężka, często ponad siły praca. Obraz przeżyć związanych z tymi zjawiskami to
w dużej mierze sens zesłańczego obrazu Syberii. Głód, prowadzący do skrajnego
wyczerpania, a nawet śmierci i głód jako widmo ciążące nad większością zesłańców
- to aż nadto wyraźnie utrwalony w pamięci polskich zesłańców atrybut
syberyjskiej poniewierki. Stykali się z nim niemal nieustannie, ale chyba nie było
polskiej rodziny, której nie zajrzał on w oczy. Stałe niedożywienie, było na skraju
zagłady głodowej . W związku z nim miały miejsce dramatyczne przeżycia
psychiczne, bo głód popychał do czynów łamiących system wartości, czynów
odczuwanych wówczas jako poniżenie samego siebie. Taki wymiar uzyskiwała
przecież wielokrotnie kradzież, oraz uprawiane przez wielu, zwłaszcza przez dzieci,
żebractwo. Ale ów syberyjski głód miał też i inne znaczenia. Ich treść wyznaczała
walka rodziców o zdobycie choćby garści pożywienia dla ginących na ich oczach
dzieci, czy też wzajemne okłamywanie się członków rodziny i zapewnianie o
własnej sytości, by dziecko lub rodzica zachęcić do zjedzenia ostatniego kawałka
chleba czy ostatniego ziemniaka. Syberyjski głód to także zjawisko wyzwalające
gesty ludzkiej solidarności, gesty zyskujące wartość ratowania życia. Wszystko to
składało się na obraz Syberii i syberyjskiej gehenny Polaków. Chleb był marzeniem
nieosiągalnym. Cały posiłek to 2 razy dziennie ta sama zupa kartoflana z kaszą,
całkiem postna i do tego tak mało, że nie można było najeść się do syta.
Władysław Anders
Władysław Anders urodził się 11 sierpnia 1892 w Błoniu, a zmarł 12 maja 1970 roku w Londynie.
W lutym 1940 roku został wywieziony do Moskwy, gdzie trafił do więzienia. Sowietom nie
udało się złamać Andersa, który, mimo wielokrotnie ponawianych prób nie zdecydował się na
wstąpienie do Armii Czerwonej. 4 sierpnia 1941 roku, na podstawie porozumienia polskosowieckiego, Anders został zwolniony z więzieni. W tym dniu mianowano Andersa naczelnym
dowódcą Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR. 11 sierpnia uzyskał stopień generała dywizji. Anders
przystąpił wtedy do organizowania polskich jednostek. Warunki ku temu były wysoce
niesprzyjające, co związane było z nieprzychylną polityką sojusznika radzieckiego. Polak
musiał borykać się z kłopotami organizacyjnymi, żywieniowymi i zaopatrzeniowymi, co
zmusiło go do podjęcia starań o ewakuację sił polskich z terytorium Związku Radzieckiego.
Anders, pod presją Józefa Stalina i rządu sowieckiego, zdecydował wiosną 1942 roku na
ewakuację swoich wojsk do Iranu. Po wyprowadzeniu żołnierzy i blisko 20 tys. ludności
cywilnej - 12 września 1942 roku Anders objął stanowisko dowódcy Armii Polskiej na
Wschodzie. W czasie pobytu na Bliskim Wschodzie angażuje się w działalność polityczną –
spotyka się z gen. Sikorskim premierem Rządu Emigracyjnego, którego był przeciwnikiem.
19 sierpnia 1943r. Anders zostaje mianowany dowódcą 2. Korpusu Polskiego. Wraz ze swoją
jednostką bierze udział w kampanii włoskiej, walcząc w szeregach brytyjskiej armii. Po
przybyciu na Półwysep Apeniński Polacy pod wodzą Władysława Andersa staczają m.in. bitwę
pod Monte Cassino (w maju 1944 roku), a następnie biją się pod Ankoną, na linii Gotów i
wreszcie zdobywają Bolonię.
Po wojnie pozostał na emigracji. W 1954 r. został członkiem Rady Trzech. Pochowano go na
polskim cmentarzu pod Monte Cassino.
Zygmunt Berling
Zygmunt Berling urodził się 1896 roku, a zmarł 1980 roku.
Gdy tereny wileńskie zajęła Armia Czerwona, Berling został aresztowany przez NKWD. Więziono go
w Starobielsku, a potem w Moskwie. Zdecydował się na współpracę z Sowietami, co niewątpliwie
uratowało mu życie. Prawdopodobnie podzieliłby los swoich kolegów pomordowanych w Katyniu.
Obok kilkunastu innych oficerów Berling stał się jednym z ludzi Związku Radzieckiego. Po
podpisaniu układu Sikorski-Majski został szefem sztabu 5. Dywizji Piechoty, wstępując tym samym
do formowanej armii gen. Władysława Andersa. Po ewakuacji Armii Polskiej do Iranu, Berling nie
podporządkował się dowództwu i pozostał na terenie ZSRS, za co zaocznie skazano go na śmierć za
zdezerterowanie. Rozpoczął wtedy współpracę z prokomunistycznymi organizacjami polskimi.
Nawiązał kontakt ze Związkiem Patriotów Polskich. M.in. za jego sprawą rozpoczęto tworzenie
Wojska Polskiego na terenie ZSRS w 1943 roku. W maju został dowódcą 1. Dywizji Piechoty im.
Tadeusza Kościuszki, którą następnie przekształcono w 1. Armię Wojska Polskiego. Został
awansowany do stopnia generała. 1. Dywizją kierował m.in. podczas bitwy pod Lenino. Pierwsza
batalia Polaków skończyła się katastrofą. Winą za niepowodzenie obarczano Berlinga, który w zły
sposób szafował siłami swoich żołnierzy. W marcu 1944 roku został dowódcą 1. Armii Wojska
Polskiego. Później, wraz z Armią Czerwoną wkroczył w granice Rzeczpospolitej. Gdy dowódcy
radzieccy odmówili pomocy walczącym powstańcom warszawskim, Berling samowolnie
zorganizował desant na Czerniakowie, za co pozbawiono go stanowiska. Akt ten był niewątpliwie
patriotyczną manifestacją Berlinga, który z Pragi obserwował wykrwawianie się stolicy. Niestety,
pomoc nie była wystarczająca, a żołnierze Berlinga po raz kolejny zostali zdziesiątkowani. To chyba
przesądziło o losie niepokornego generała. 30 września 1944 roku Józef Stalin osobiście odwołał
Polaka z pełnionego stanowiska. Taką przynajmniej wersję przedstawiał w swoich wspomnieniach
Berling.
Okoliczności powstania Armii
Polskiej w ZSRR
Tworzenie Armii Polskiej w ZSRR było jednym z ważniejszych problemów
rządu. 12 sierpnia 1941 roku Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wydało
dekret o udzieleniu amnestii obywatelom polskim i uznało ich
obywatelstwo polskie, a dwa dni później została podpisana polskoradziecka umowa wojskowa. Szefem polskiej akcji wojskowej w ZSRR
Sikorski mianował gen. Zygmunta Szyszko-Buhusza, a dowódcą Armii
Polskiej uwolnionego z radzieckiego więzienia gen. Władysława
Andersa. Miejsce formowania armii zostało wyznaczone na wschód od
Wołgi w Buzułuku, Tockoje i Tatiaszczewo, a od lutego 1942 roku
zostało przeniesione do Jangijul i Ługowoje koło Taszkentu. W połowie
października 1941 roku Armia Polska w ZSRR liczyła około
25
tys. szeregowych i podoficerów, oraz 2 tys. oficerów. Od początku
tworzenia armii pojawiły się problemy związane z liczebnością
polskich oficerów internowanych z ZSRR. Radzieckie władze przekazały
listę 1650 oficerów, podczas gdy wg danych polskich było ich około 5
tysięcy, co okazało się było liczbą zaniżoną.
OkolicznoSci powstania Armii
Polskiej w ZSRR
Armia Polska powstawała w czasie, kiedy sytuacja militarna ZSRR była bardzo ciężkainicjatywa wojenna była w rękach Niemiec, które zajmowały coraz dalsze tereny kraju.
Utrudniało to organizację i zaopatrzenie polskich jednostek wojskowych. Dla rządku
polskiego szybkie powstanie armii i włączenie jej do działań wojennych miało ogromne
znaczenie prestiżowe i było ważne ze względu na pozycję Polski na arenie
międzynarodowej. Umowa wojskowa z ZSRR przewidywała, że Armia Polska będzie
częścią sił zbrojnych suwerennego państwa i organizacyjnie będzie podlegać władzom
polskim, a jedynie operacyjnie dowództwu radzieckiemu. Ustalono również, że będzie
ona powstawała w możliwie najkrótszym czasie, ale walkę podejmie, gdy osiągnie
pełną gotowość bojową. Jesienią 1941 roku gotowość bojową osiągnęło tylko 5 Dywizji
Piechoty uzbrojonych przez ZSRR. Pozostałe, z powodu trudności wojennych nie
otrzymały pełnego uzbrojenia z dostaw brytyjskich.
Przy końcu listopada 1941 roku Władysław Sikorski wizytował oddziały tworzącej się armii,
do której stale napływali nowi ochotnicy. Podczas wizytacji 3 grudnia 1941 roku doszło
do spotkania Sikorskiego, Andersa i ambasadora RP w ZSRR Stanisława Kota ze Stalinem
i Mołotowem. W czasie spotkania zapadła decyzja o powiększeniu Armii Polskiej do
liczby 96 tys. ludzi i o ewakuacji 25 tys. żołnierzy do Iranu. Na zakończenie rozmów
4 grudnia podpisana została kolejna deklaracja o wspólnej walce, przyjaźni i wzajemnej
pomocy.
Bitwa pod Monte Cassino
W 1944 roku rozegrała się bitwa
pod wzgórzem Monte Cassino.
Brało w niej udział wojsko pod
dowództwem generała
Władysława Andersa oraz wojsko
brytyjskie. 17 maja 2. Korpus
wznowił natarcie, które
zakończyło się zdobyciem
łańcucha wzgórz i nawiązaniem
styczności poprzez patrole z
angielską 78. Dywizją Piechoty.
18 maja w godzinach rannych
patrol 12. Pułku Ułanów
Podolskich, dowodzony przez
podporucznika K. Gurbiela, dotarł
do opuszczonego nocą przez
Niemców klasztoru. Na wzgórzu
Monte Cassino znajduje się polski
cmentarz, na którym pochowany
jest generał Władysław Anders.
Bitwa pod Lenino
Bitwa pod Lenino stoczona była w dniach 12 - 13 października 1943 nieopodal wsi Lenino , na Białorusi pomiędzy
radziecką 33 Armią pod dowództwem gen. płk. Wasilija Gordowa ( Front Zachodni) i walczącą w jej składzie
polską 1. Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, a Wehrmachtem.
Punktualnie o 5.55 artyleria polska otworzyła ogień. Pod jego osłoną ruszyły czołowe kompanie 1. brygady piechoty.
Żołnierze dość szybko pokonali rzekę. Jednak gdy podeszli na 200 - 300 m od niemieckich okopów, spotkał ich
morderczy ogień broni maszynowej i moździerzy. Część pododdziałów okopała się przed zaporami z drutu
kolczastego, część wdarła się do pierwszej transzy niemieckiej. Dalsze natarcie załamało się.
12 października 1943 roku 1 Dywizja Piechoty im. T. Kościuszki wzmocniona 1. pułkiem czołgów, 1. kompanią rusznic
przeciwpancernych, 1 kompanią fizylierek i kompanią karną, licząca ok. 12 400 żołnierzy, pod dowództwem
gen. Zygmunta Berlinga wraz z radzieckimi 290. i 42. Dywizją Piechoty, wspierane przez oddziały pancerne i
artylerię przekroczyły rzekę Miereję.
1 Dywizja Piechoty przełamała obronę nieprzyjaciela, ale nie w pełni wykonała swoje zadanie. Związała i wykrwawiła
znaczne siły przeciwnika. W walkach Niemcy stracili 1500 żołnierzy, a 326 dostało się do niewoli. Zniszczono 72
karabiny maszynowe, 42 działa i moździerze, 2 czołgi oraz strącono 5 samolotów.
W czasie walk dywizja wraz z jednostkami wsparcia poniosła tak ciężkie straty (510 zabitych, 1776 rannych, a 776
dostało się do niewoli niemieckiej lub zostało uznanych za zaginionych bez wieści, tj. ok. 25% całego stanu
osobowego), że po dwóch dniach walki musiała zostać wycofana z pierwszej linii.
Zbrodnia katyńska
Zbrodnia Katyńska to skrytobójczy mord dokonany przez Sowietów na blisko 22 tysiącach obywateli państwa
polskiego, których – po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski 17 września 1939 r. – wzięto do niewoli lub
aresztowano. Na podstawie tajnej decyzji Biura Politycznego Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej
Komunistycznej Partii (bolszewików) z 5 marca 1940 r., zgładzono strzałem w tył głowy około 15 tysięcy
jeńców przetrzymywanych wcześniej w obozach specjalnych NKWD w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku
oraz 7 tysięcy osób osadzonych w więzieniach zachodnich obwodów republik Ukraińskiej i Białoruskiej,
tj. terenach wschodnich Polski, włączonych w 1939 r. do Związku Sowieckiego.
Ofiarami byli głównie znaczący obywatele państwa polskiego: oficerowie Wojska Polskiego i policji, urzędnicy
administracji państwowej oraz przedstawiciele intelektualnych i kulturalnych elit Polski.
W 1943 roku niemieckie radio podało o znalezieniu masowych, polskich grobów na terenie Lasku Katyńskiego.
Podczas II wojny światowej oraz po jej zakończeniu nie wolno było Polakom mówić o zbrodni katyńskiej.
Co roku, 13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
ZakoŃczenie II wojny Światowej
II wojna światowa zakończyła się 1945 roku. Na początku maja 1945 roku Niemcy podpisały
bezwarunkową kapitulację, która kończyła trwającą od 1 września 1939 roku wojnę w
Europie. Należy pamiętać, że istnieją dwie oficjalne daty tego historycznego wydarzenia 8 maja w państwach zachodnich i 9 maja w Rosji (a wcześniej w ZSRR i państwach bloku
sowieckiego). Po zakończeniu II wojny światowej wielu Polaków było jeńcami wojennymi
przez co znaleźli się za granicą. Polacy ci, za wszelką cenę chcieli dostać się do swojej Ojczyzny
- do Polski - oraz odnaleźć swoich zaginionych bliskich, z którymi w czasie II wojny światowej
stracili kontakt. Jedną z organizacji, które pomagały innym w odnalezieniu swoich bliskich był
Czerwony Krzyż.
Po II wojnie światowej Polska była uzależniona od Rosji, którą rządził wtedy Józef Stalin. Jego plan
przewidywał podporządkowanie Polski Związkowi Radzieckiemu. Narzucał Polsce swoje
poglądy i zasady, które nie mogły być łamane. Był to surowy władca, który nie tolerował
sprzeciwu.
ZwiĄzek Sybiraków
Polska organizacja grupująca
byłych zesłańców, którzy
nazywają siebie Sybirakamipowstał w 1928. Po II wojnie
światowej reaktywacja
Związku Sybiraków nie była
możliwa z powodów
politycznych. Doszło do niej
dopiero 17 grudnia 1988.
Marsz Sybiraków
Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi,
Z rezydencji, białych dworków i chat
Myśmy wciąż do Niepodległej szli,
szli z uporem, ponad dwieście lat.
Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi,
Szkół, urzędów, kamienic, i chat:
Myśmy znów do Niepodległej szli,
Jak z zaboru, sprzed dwudziestu lat.
Wydłużyli drogę carscy kaci,
Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak
I w kajdankach szli Konfederaci
Mogiłami znacząc polski trakt...
Bo od września, od siedemnastego,
Dłuższą drogą znów szedł każdy z nas:
Przez lód spod bieguna północnego,
Przez Łubiankę, przez Katyński Las!
Z Insurekcji Kościuszkowskiej, z powstań dwóch,
Szkół, barykad Warszawy i Łodzi:
Konradowski unosił się duch
I nam w marszu do Polski przewodził
Na nieludzkiej ziemi znowu polski trakt
Wyznaczyły bezimienne krzyże...
Nie zatrzymał nas czerwony kat,
Bo przed nami Polska - coraz bliżej!
A myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg!
A myśmy szli i szli, i szli - niepokonani!
Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg!
I myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Choć zdradą pragnął nas podzielić wróg...
I przez Ludową przeszliśmy - niepokonani
Aż Wolną Polskę raczył wrócić Bóg!!!
Słowa: Marian Jonkajtys
Muzyka: Czesław Majewski
Hymn szkolny
1.Cos ty za jeden przyjacielu mój?
Że masz na sobie taki dziwny strój?
Jam z niewoli polski żołnierz,
Został mi z munduru kołnierz
I podszyty wiatrem płaszcz
3.Gdzież twoje buty, cos na nogach miał?
Pewnieś je zgubił albo komuś dał.
W butach chodzić to nie sztuka,
Boso szedł do Buzułuka,
Byle tylko z wami być!
2.Cóż za łachmany ty na sobie masz?
I taką dziwną, wynędzniałą twarz?
Twarz to głupstwo grunt, że żyje,
Ja pod łachmanami kryje
Polskie serce, polską krew.
4.Po coś przemierzył takiej drogi szmat?!
Po co cię przygnał z tak daleka wiatr?!
By dokończyć z Wami dzieła,
Służyć TEJ, CO NIE ZGINĘŁA,
Do ostatniej kropli krwi!!!
Muzyka i tekst
Feliks Konarski
Fragment wiersza marian a Jonkajtysa
„NIe zdĄŻyli DO ARMII ANDeRSA”
•
•
•
Wypuszczeni prawie po dwóch latach,
Ludzkie wraki, schorowani, zawszeni...
Że nie zeszli jeszcze z tego świata,
Swoją własną odpornością zdziwieni;
Resztę życia,
Które im ocalił W łagrach chyba jedynie cud boski
Ofiarować zdecydowali Na ołtarzu wolności - dla Polski!
Po lipcowej Majskiego umowie
Z generałem Sikorskim - łagiernicy,
Po amnestii - już nie "ludu wrogowie"
Tylko w walce z faszyzmem sojusznicy
Mogli jechać do Polskich Sił Zbrojnych Stalin zgodę dał na ich powstanie By z najeźdźcą mógł walczyć na wojnie
Kto udźwignąć broń jeszcze był w stanie...
I jechali... Z Kołymy, z Kotłasu,
Z mroźnych stepów i kopalń Kazachstanu,
Z tundry, z tajgi niebotycznych lasów,
Do Andersa - do Uzbekistanu!
A po drodze - z głodu, z wycieńczenia,
Z dezynterii, z tyfusu i malarii
Wytyczali mogiłami bez imienia
Polska drogę do Wolności - nowi zmarli!
Anders - w szczerość stalinowskich planów
Wobec Polski - wciąż nie mógł uwierzyć,
Więc w dwóch ratach wyprowadził do Iranu
Siedemdziesiąt tysięcy swych żołnierzy.
Także kilka tysięcy cywili
I bezdomnych sierot - polskich dzieci.
Ten exodus - choć nań zezwolili Wielką zdradą okrzyknęli sowieci...
Przy różnicy zdań w sprawie katyńskiej
I po śmierci Sikorskiego w Gibraltarze
Kreml układy z polskim rządem londyńskim
Zerwał i GUŁAG- iem przerwał okres marzeń!
Dla tych, którzy do Andersa nie zdążyli
I ich rodzin, z dumnej polskiej nacji
Spadkobiercy Dzierżyńskiego urządzili
Niespodziankę: słynne dni "paszportyzacji"...
Rozpłynęły się marzenia o wolności...
Choć żądano przecież tak niewiele:
"Dobrowolnie" tylko wyrzec się polskości
I znów zostać Kraju Rad obywatelem.
Za odmowę - odpłatę w odwecie
Regulował Berii kodeks sławetny:
Do rosyjskich diet-domów - małe dzieci
A do łagrów i więzień - pełnoletni
SzkoŁa im. Żołnierzy Sybiru
Z inicjatywy prezesa kamiennogórskiego Koła Związku Sybiraków
pana Piotra Zielonki 2 lata temu, 28 maja 2010 roku, naszej
szkole nadano imię Żołnierzy Sybiru. Dzięki temu wydarzeniu
poznaliśmy historię losów Polaków zesłanych na Syberię - ich
codzienną walkę o przetrwanie i o Polskość.
Żołnierzem Sybiru był każdy zesłaniec walczący codziennie z
głodem i mrozem. Wielu zesłańców wstąpiło w szeregi Wojska
Polskiego pod dowództwem Władysława Andersa lub
Zygmunta Berlinga. Walczyli najlepiej jak potrafili o wolną
Polskę.
Coroczne Święto Patrona obchodzone w naszych szkołach jest
okazją do uczczenia pamięci o Sybirakach i przypominania
historii, która długo była ukrywana.
ŚwiĘto nadania im. Żołnierzy Sybiru
Szkole Podstawowej i Gimnazjum
w ZSP w Lubawce