Lodowe Imperium

Download Report

Transcript Lodowe Imperium

Lodowe Imperium
Czyli o sądeckich lodach 
HISTORIA LODÓW
Lody znane były już w odległych czasach, np. podawano je na ucztach
Nerona, a do ich zamrażania stosowano śnieg przywożony z Apeninów.
W XVI w. z wyśmienitych lodów zasłynęła Wenecja, a do Francji
sprowadziła je żona Henryka II - Katarzyna Medycejska.
Historia lodów w Nowym Sączu
Ich produkcja w tym mieście rozpoczęła się w okresie przedwojennym i
związana była z lodziarnią założoną przez Kazimierza Argasińskiego w
1937 roku oraz cukiernią Michała Pilińskiego. Lody sprzedawane były
zarówno w sklepikach przyprodukcyjnych jak i rozwożone w specjalnych
wózkach.
„Później w Nowym Sączu były lody ze specjalnych wózków z termosami.
Wózki były niebieskie i miały dwa srebrzyste kółka. Miały też dwie nóżki,
by podczas sprzedawania lodów stały prosto. Te wózki pchali mężczyźni
w charakterystycznych, z daleka zauważalnych bluzach i jakby mało tego
głośno krzyczący: Lody! Lody! Lody dla ochłody!”
(Sądeczanin, nr 9/2009, „Nowy Sącz-stolica lodów”, wspomnienia pani Ireny Styczyńskiej).
Historia lodów w Nowym Sączu
Dawniej w Polsce chłodnictwo nie było rozwinięte, w związku z czym do
zamrażania, transportu i przechowywania lodów używano zebranego w
zimie lodu rzecznego.
„Robotnicy specjalnymi przecinakami wyrąbywali jego bloki o wielkości
prawie metra sześciennego (…). Furmankami konnymi wiozło się te bryły
do specjalnego składowiska. Jedna z lodziarni miała do tego wielki dół w
ziemi przy ulicy Wałowej. (…) Bryły lodu obsypywano trocinami lub
sieczką ze słomy. Tam lód musiał dotrwać do kolejnej zimy. Z takich
magazynów lód pobierano tylko nocą, by gorąc nie dostał się do środka”
(Sądeczanin, nr 9/2009, „Nowy Sącz-stolica lodów”, wspomnienia pani Ireny Styczyńskiej).
PRODUCENCI NAJLEPSZYCH
LODÓW W POLSCE
„ARGASIŃSCY – LWOWIANKA”
W 1937 roku Kazimierz Argasiński założył
firmę pod nazwą „Wyrób i Sprzedaż Lodów
- Lwowianka”. Pierwsze kroki w tym
rzemiośle pobierał u znakomitych
cukierników w Stanisławowie. W trudnych
dla „prywaciarzy” czasach PRL-u lody
zdobyły uznanie licznych klientów. Mimo
sprzyjających warunków, nie podjęto
produkcji na skalę przemysłową,
wytwarzano je wciąż z rodzinną recepturą i
zastosowaniem tradycyjnych metod
produkcji. W XX wieku firmę
rozbudowano i zadbano o jej atrakcyjny
wygląd.
Ludzie z całej Polski przyjeżdżają na lody do
Nowego Sącza.
„Orawianka”
czyli lody od Lelity
Lodziarnia Orawianka, popularnie zwana "u LELITY"
to rodzinne przedsiębiorstwo które działa od 1946
roku. Początkowo była to cukiernia, ale z biegiem lat
wyspecjalizowała się produkcji lodów. Oryginalna
receptura produkcji jest przekazywana od czterech
pokoleń oraz starannie wyselekcjonowane produkty
od lokalnych dostawców, oraz prawdziwa pasja
skutkują niezapomnianym smakiem lodów. Lody
produkowane są w sezonie letnim z wyłącznie
naturalnych produktów bez użycia konserwantów.
Sprzedawane są „na wagę”, ręcznie porcjowane za
pomocą łyżki i ważone. W 2011 roku jako Sądeckie
Lody Tradycyjne zostały wpisane na listę
Małopolskich Produktów Tradycyjnych.
„Orawianka”
"Zawsze jest pora na
lody Koral"
Możemy znaleźć je w każdym sklepie, usłyszeć o nich
włączając telewizje, czy radio, ale co dokładnie wiemy o
marce "Koral" ?
Początki firmy nie były łatwe i
na pewno nikt nie spodziewał się
tak wielkiego sukcesu braci...
„Jeździli białym maluchem. Przednie
siedzenie pasażera było wyjęte, żeby zrobić w autku
miejsce na wielki termos na lody, które razem robili w
suterenie domu, tuż przy Limanowskim rynku.”
(Gazeta Krakowska „Koralowie […]” ,wspomnienia pani Anny Hańskiej)
„Robota była ciężka, bo na początku nie mieli maszyn, albo
tylko te najprostsze.”
(Gazeta Krakowska „Koralowie […]” ,wspomnienia pani Anny Hańskiej)
Dziś dzięki determinacji i ciężkiej pracy państwa
Koral, każdy z nas może delektować się całą
gamą, różnorodnych lodów.
Każdy znajdzie coś dla siebie…
… i na każdą okazję.
Dzięki firmie Koral tradycyjne sądeckie lody
zyskały światową sławę, gdyż bracia, nie bali
się postawić wszystkich kart na naszą
lokalną specjalność.
„(…) i te lody co smakują tak jak w żadnym innym mieście”.
Ludwik Jerzy Kern „Od Homera”
Dziękujemy za uwagę ! 